Artykuły

Zuzia - śpiąca królewna

664c0260ea88e9819898c300165c87a3domdevlogo.gif
Od ponad dwóch lat lekarz weterynarii Katarzyna Zapaśnik i jej mąż Mariusz mieszkają z suczką Zuzią. Pupilka tak gorliwie opiekuje się swoimi nowymi właścicielami, że nie pozwala im nawet wchodzić zbyt głęboko do morza. Pani domu opowiada "Czterem Łapom" o wspólnych podróżach i wzajemnych relacjach. d03d090c9c4e823d226703bf29fbfe0dkz0702.jpg W jaki sposób suczka trafiła do Państwa domu?
Po przeprowadzce do nowego mieszkania zdecydowaliśmy się przygarnąć psa. Chcieliśmy, by była to suczka ze schroniska dla bezdomnych zwierząt. Pojechaliśmy na warszawski Paluch zobaczyć zwierzaki. Trzy z nich spodobały się nam szczególnie. Mężowi do gustu przypadła Zuzia, ja nie byłam do niej przekonana. Za to zainteresowałam się suczką, która mieszkała w tym samym boksie. Na szczęście, Mariusz postawił na swoim. Teraz bez Zuzi nie wyobrażam sobie życia, ona jest taka piękna. I pomyśleć, że na początku troszkę mi przeszkadzały jej zbyt mocno przycięte uszy.

Czy wiecie coś o jej przeszłości?
Niestety, nie wiemy co się z nią działo zanim trafiła do schroniska. Zuzia do tej pory podchodzi do ludzi z dystansem. Boi się gwałtownych ruchów. Musi minąć nieco czasu, zanim da się komuś obcemu pogłaskać. Cieszymy się, że nam zaufała. Poza tym jest bardzo czuła, uwielbia gdy się ją przytula, głaszcze i nosi na rękach. To przy nas poznała podstawowe komendy "do mnie", "zostań".

Co Zuzia lubi najbardziej?
Chyba spacery. Spuszczona ze smyczy, biega jak strzała. Jest niezwykle szybka i skoczna. Potrafi chwycić nawet wysoko podniesiony patyk. Poza tym Zuzia jest wielkim śpiochem. Rzadko budzi nas rano. Ją samą przed ósmą trudno poderwać z posłania. Czasami chcemy wcześnie wyjść, a ona śpi. Stajemy wtedy w drzwiach i wołamy ją kilka razy. W weekendy sunia potrafi nie wychodzić ze swojego koszyka nawet do południa! Zuzia chętnie też podróżuje. Świetnie czuje się w samochodzie. Często zabieramy ją w czasie wakacji na działkę teściów, nawet za granicę. Na Słowacji jeździła kolejką górską. A w Tatrzańskiej Łomnicy zaprzyjaźniła się z lisem.
Zuzia zdecydowanie nie lubi wody. Dlatego nie pływa. Nam też skutecznie to uniemożliwia. Gdy jesteśmy nad morzem, możemy zanurzać się zaledwie do pasa. W przeciwnym razie sunia podnosi na plaży taki wrzask, że musimy wychodzić. Obawia się chyba, że coś złego nam się stanie.

Czy macie z suczką jakieś problemy?
Kłopotliwe było jej załatwianie się w mieszkaniu podczas naszej nieobecności. Wychodząc z domu, musieliśmy zamykać przed nią sypialnię. Na szczęście, po ograniczeniu przestrzeni, sytuacja się poprawiła i teraz zdarza się to sporadycznie. Nasza sunia ma alergię pokarmową, możemy jej dawać wyłącznie suchą karmę. Jedzenie przez cały czas jest w miseczce i sama je sobie racjonuje. Poza tym nie sprawia nam żadnych problemów. Zdarza się jednak, że z powodu podobieństwa do amstaffa, ludzie się jej boją. Czasami właściciele biorą swoje małe pieski na ręce ze strachu przed biegnącą Zuzą. Tymczasem ona jest bardzo łagodna w stosunku do innych zwierząt.


Rozmawiała Natalia Gierymska