Artykuły

Usuwanie kleszczy ze skóry psa lub kota

5713c972098c5c7ed81b5cac958bfad2bpk090401.jpg
Dr nauk wet.
Grzegorz Kotomski

Na pytanie odpowiada 
dr nauk wet. Grzegorz Kotomski Zakład Parazytologii i Inwazjologii SGGW w Warszawie

Czy kleszcza znalezionego u psa możemy usuwać gołymi rękami?
Kleszcz, by dostać się do krwi, uszkadza skórę, a powstały otwór uszczelnia specjalną wydzieliną. Właśnie dlatego aparat gębowy kleszcza tak mocno tkwi w skórze i dlatego też łatwo go przerwać. Pozostawiona część urwanego kleszcza goi się długo, a czasem ropieje. To jeden z powodów, dla których należy unikać usuwania kleszczy palcami. Lepiej zaopatrzyć się w specjalny przyrząd do wyjmowania kleszczy. Jeśli jednak nie mamy takiego urządzenia można spróbować wykręcić kleszcza palcami, ale nigdy gołą ręką, tylko w rękawiczce. Kleszcz żerujący na zwierzęciu może przenosić choroby groźne dla ludzi, np.: boreliozę, anaplazmozę, wirusowe odkleszczowe zapalenie mózgu i opon. Przypadkowe ukłucie się w palec aparatem gębowym kleszcza może spowodować zarażenie się jedną z tych poważnych chorób. Nie wolno stosować, propagowanych dawniej takich metod, jak: smarowanie masłem (lub innymi tłuszczami), lakierem do paznokci, przypalanie itd. Powoduje to bowiem wstrzykiwanie przez kleszcza do krwi zwierzęcia śliny wraz 
z przenoszonymi zarazkami. Do usuwania kleszczy najodpowiedniejszy jest specjalny aparacik do nabycia 
w aptekach, ale pamiętajmy, że najlepszą techniką jest wykręcanie.

MIT
Kleszcza znalezionego u psa lub kota można usuwać gołymi rękami.





7527b3574288b84e017a1fab1d13783dbpk090402.jpg
Rafał Bryndal

Rafał Bryndal - dziennikarz i satyryk, autor felietonów, tekstów piosenek i limeryków. Uczestnik VI edycji popularnego programu "Taniec z gwiazdami". Gościnnie możemy go zobaczyć w serialu "39 i pół". Właściciel psa o zabawnym imieniu Szczota.
Zwykle nie mówię, że mam psa. Mówię: mam Szczotę. Sam już nie pamiętam dokładnie, jak to się stało, że trafił do nas. Został znaleziony pod sklepem 
w Białymstoku. Jego poprzedni właściciele nie znaleźli się, więc zdecydowaliśmy, że weźmiemy go do siebie. Przedtem nie mieliśmy z żoną psa. Była to dla nas duża próba i sami byliśmy ciekawi, jak sobie poradzimy. Nigdy jednak nie żałowaliśmy naszej decyzji. Szczota ma obecnie 10-11 lat i nie jest już tak ożywiony jak kiedyś. Zachowuje się spokojniej, ale nadal wzbudza naszą radość. Jest bardzo zabawny – między innymi przez swój charakterystyczny sposób chodzenia. Kuleje prawdopodobnie na skutek pogryzienia przez innego psa. Szczota jest szczególny, jestem do niego bardzo przywiązany. Chyba nie mógłbym mieć innego psa, a przynajmniej nie mogę sobie tego wyobrazić. On jest zupełnie nieabsorbujący, ma swój świat. Generalnie śpi na swoim legowisku, ale uwielbia, gdy przyjeżdżam do domu z walizkami i wtedy kładzie się na moich ubraniach w ot- wartej walizce! Skąd takie oryginalne imię? Cóż, miałem kumpla o takim przezwisku, który trochę mi go przypominał. Poza tym jest kudłaty i to imię do niego pasuje. Alternatywą dla Szczoty mógłby być jeszcze Mop. Kilka razy łapał kleszcze, ale zawsze szybko je usuwaliśmy. Staramy się oglądać jego sierść po spacerach i zabezpieczamy go specjalnym preparatem przeciwko kleszczom.