Przechytrzyć kota
Czy można bezstresowo poddać kota zabiegowi, na który zwierzak nie ma ochoty? Każdy opiekun doskonale wie, że to trudne zadanie. Równie często napotykamy na problemy z realizacją zaleceń lekarza weterynarii i podawaniem choremu mruczkowi medykamentów. Co wtedy robić? W takich sytuacjach pomocny bywa podstęp.W relacji człowieka i kota wszystko układa się dobrze, dopóki nie ma potrzeby robienia tego, czego podopieczny nie lubi. Kąpiel, rozczesywanie kołtunów - na samo wspomnienie o takich czy podobnych zabiegach mruczkowi jeży się sierść na grzbiecie. Aby uniknąć przykrych, choć niezbędnych czynności pielęgnacyjnych, zwierzak woli nawet cały dzień skrywać się pod łóżkiem. Zwykle trzeba nieźle się natrudzić, by zrobić to, co jest konieczne. Warto więc skorzystać z kilku dobrych rad.
BECIKOWE
Chory kot zazwyczaj nie pozwala się dotykać. Gdy odczuwa ból, ucieka przed opiekunem, jest niespokojny i nerwowy. Potrafi nawet być agresywny. Jak wtedy go złapać i przewieźć do lecznicy weterynaryjnej? Na pewno nie wolno na siłę brać kota w ramiona – ryzykujemy bowiem podrapanie lub pogryzienie. Lepiej wykorzystać sprawdzoną metodę, polegającą na zawinięciu podopiecznego w ręcznik lub kocyk (z wyjątkiem kociej głowy). Opatulony w ten sposób mruczek wygląda jak niemowlę w beciku…
Tak "zapakowanego" kota przenosi się do pojemnika transportowego, w którym można spokojnie zawieźć go do lekarza.
TABLETKI
Nieważne jak wielką niechęć okazuje pupil przy podawaniu mu lekarstw w tabletkach. Gdy taki zabieg jest niezbędny, trzeba go przeprowadzić i już. Niektóre preparaty można rozkruszyć oraz wymieszać z dużą ilością karmy. To dobry pomysł, pod warunkiem, że lekarstwo nie jest gorzkie i nie zmieni smaku posiłku.
Można też uciec się do podstępnej metody i ukryć pigułkę w jedzeniu (np. w białym serze). Istnieje szansa, że zwierzak da się przechytrzyć. Jednak koty cechuje doskonały węch, potrafią więc spałaszować smakołyk, zaś tabletkę dyskretnie wypluć.
Gdy chcemy być pewni, że pupil połknie pastylkę, trzeba jedną ręką przytrzymać głowę zwierzaka i lekko ścisnąć szczęki (tuż za kłami), aby pyszczek się otworzył, a drugą położyć tabletkę jak najgłębiej na kocim języku. Następnie należy zamknąć pyszczek zwierzaka i pogładzić go po gardle, by zachęcić do przełknięcia leku. Oblizanie się kota będzie oznaczało, że tabletka została połknięta.
KROPELKI
Niektóre schorzenia oczu kota wymagają podawania kropli. Niestety, także tego zabiegu mruczki chętnie unikają. Jeśli jednak nauczymy się szybko i sprawnie go wykonywać, zajmie to minutę, zaś pupil nawet nie zdąży się przestraszyć.
Wilgotnym wacikiem należy oczyścić okolice oczu, usuwając wydzielinę zalegającą w kącikach. Potem lekko odchyla się do tyłu kocią główkę i odciąga dolną powiekę, by zakroplić lekarstwo. Nie należy przy tym nigdy dotykać gałki ocznej. Na koniec można na chwilę zamknąć powiekę pupila, aby upewnić się, że krople nie wypłynęły z oka. Rzadko który kot znosi podobne zabiegi pielęgnacyjne i lecznicze ze spokojem. Dlatego za każdorazowe cierpliwe i grzeczne zachowanie powinno się zwierzaka nagrodzić. Smaczny kąsek i czułe słowa skutecznie zatrą przykre wspomnienia.