Artykuły

Prawdziwy małpi raj

2458f92e38bb283898ef333f114ddf23aplogo.jpg







1dae087e060c81eaca3c3b7b37aff2b4ap01.jpg


Szympansy oddają się beztroskiej zabawie. Chwilę potem wylegują się w cieniu drzew i objadają bananami. Pełne ufności zbliżają się do swoich opiekunów. Życiu małp rzadko towarzyszy taka sielanka. W wielu miejscach na świecie jest to wręcz niemożliwe.Wyjątkiem jest na pewno Park Narodowy Mefou w Kamerunie, gdzie otacza się troską i chroni różne gatunki naczelnych. Do tego niezwykłego rezerwatu przeniesiemy się dzięki cyklowi "Na ratunek małpom" emitowanemu przez Animal Planet. W kolejnych odcinkach serii zobaczymy, jak wygląda na co dzień życie jego mieszkańców.
Na powierzchni niemal tysiąca hektarów lasu deszczowego zgromadzono ponad 100 małp. Wśród nich jest blisko 40 szympansów i 11 goryli. Każda grupa zajmuje określony teren. Zwierzęta mają tam wszystko, czego im potrzeba: jedzenie, opiekę medyczną, a nawet… pracowników ośrodka gotowych przez całą dobę zaspokajać niemal każdą zachciankę. To prawdziwy małpi raj!

PO PRZEJŚCIACH
Podopieczni rezerwatu zasłużyli na szczególne ich traktowanie. Zdecydowana większość tutejszych małp, zanim trafiła do kameruńskiego Mefou, wiele wycierpiała. Niestety, żyjące na wolności naczelne nie mogą czuć się bezpieczne. W różnych rejonach Afryki kwitnie nielegalny handel mięsem małp. Kłusownicy zawzięcie tropią je więc, a polując albo od razu zabijają, albo chwytają i zamykają w ciasnych klatkach, by potem sprzedać zwierzęta jako domowe maskotki. Program "Na ratunek małpom" przedstawi widzom kilka wzruszających historii naczelnych. Rocznego szympansa Gaha znaleziono w samochodzie dilerów narkotyków – poza głową jego ciało było całkowicie sparaliżowane. Dojrzała samica Alex przez 13 lat mieszkała w domu niezwykle brutalnego właściciela, który za nic nie chciał jej oddać. Na szczęście – dzięki działaniom służb ratowniczych – wiele zwierząt udało się ocalić. Przeniesione do Parku Mefou, odzyskały spokój i radość życia.

ŚWIADOMY WYBÓR
W jednym z odcinków dokumentu poznamy Rachel Hogan, która przed pięciu laty przyjechała do Kamerunu z Birmingham. Miała wtedy 26 lat. Przez kilka miesięcy pracowała z gorylami jako wolontariuszka i zajęcie to tak ją zafascynowało, że postanowiła zostać na czarnym lądzie na zawsze. Pożegnała swój dotychczasowy dom i znajomych, odeszła z zatrudniającej ją firmy. Zapomniała o luksusach cywilizacji. Dziś Rachel Hogan jest kierowniczką rezerwatu Mefou. Nadzoruje działania innych pracowników i wciąż zajmuje się naczelnymi.
Tymczasem kameruński ośrodek otwarto dla turystów. Nie brakuje chętnych do podziwiania człekokształtnych w ich naturalnym środowisku. W ciągu roku Mefou odwiedza około 30 tysięcy ludzi! Miłośników zwierząt nie odstrasza nawet to, że z najbliższego lotniska w Yaounde jedzie się do rezerwatu aż pięć godzin!


29b19e0065066e5e619fdbb5daa243aaap02.jpg
Rachel Hogan i Shufai



OSIEROCONY GORYLEK
Pupilem Rachel Hogan jest roczne gorylątko Shufai. Gdy jego matkę zastrzelili kłusownicy, malca sprzedano pewnej afrykańskiej rodzinie. Ratownicy odnaleźli go w iście opłakanym stanie. Był przywiązany do łóżka, a bawiące się dzieci obrzucały go kamieniami.
Zabrany do Mefou gorylek przeszedł skomplikowaną operację, po czym długo dochodził do siebie. W programie "Na ratunek małpom" zobaczymy, jak przebiegała rekonwalescencja. Na początku doglądała go i karmiła mlekiem z butelki właśnie Rachel Hogan. Potem doszło do spotkania Shufai z innymi, stałymi rezydentami rezerwatu. Przekonamy się, czy przybrana rodzina zaakceptowała gorylą sierotkę?

MARZENIE SZEFOWEJ
Rachel Hogan chciałaby, aby pewnego dnia Shufai wraz z grupą goryli mógł opuścić rezerwat. Głównym celem ośrodka jest bowiem realizowanie programu rozmnażania zwierząt w niewoli, a w dalszej kolejności wypuszczanie nowych generacji na wolność. Jest to jednak zadanie trudne, zwłaszcza że małpy wychowywane wśród ludzi bardzo się do nich przyzwyczajają. Tymczasem jest coraz mniej miejsc na świecie, gdzie zwierzęta te mogą czuć się bezpiecznie.
Mieszkańcy parku Mefou bawią się w najlepsze. Choć życie nie szczędziło im dramatów, szczęśliwy finał okazał się możliwy. Nie należy jednak zapominać, że nadal wielu funkcjonującym na wolności kuzynom naczelnych grożą bezwzględni kłusownicy. Małpy potrzebują pomocy!


Natalia Gierymska


fdaa39c2350681e186f7401fce48027dap03.jpg



Wejdź na strony internetowe www.animalplanet.pl