Artykuły

Pasja do zawodu i miłość do zwierząt

j-s.jpg
Na pytania odpowiada lek. wet. Joanna Szadziuk
z przychodni weterynaryjnej w Szczecinie.


Lekarze weterynarii wybierają ten trudny i odpowiedzialny zawód z wielu powodów. Ale bardzo często przebywanie w młodym wieku wśród zwierząt jest pierwszym bodźcem, który skutkuje skończeniem weterynarii, a następnie pracą w gabinecie weterynaryjnym.


Czy zostanie lekarzem weterynarii było Pani marzeniem od dzieciństwa?

Od zawsze marzyłam, aby zostać lekarzem. Jako kilkuletnia dziewczynka wyobrażałam sobie, że będę leczyć noworodki. Z czasem jednak w moim rodzinnym domu pojawiły się zwierzęta, które – jak to bywa – zaczęły chorować. To właśnie wtedy narodziło się moje pragnienie, by zostać lekarzem weterynarii i móc nieść im pomoc.

Jakie dziedziny weterynarii są spełnieniem pani zawodowych pasji? Jak te dziedziny obecnie się rozwijają?

Od zawsze fascynowały mnie choroby wewnętrzne i ultrasonografia – to właśnie w tych dziedzinach zaczęłam się rozwijać, szczególną uwagę poświęcając dermatologii, nefrologii i urologii. Cała medycyna weterynaryjna dynamicznie się rozwija, co doskonale widać również w moich pasjach zawodowych: w dermatologii pojawiają się coraz nowocześniejsze leki skutecznie redukujące świąd, a w nefrologii pacjenci mają już dostęp do dializ, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Wykonuję również biopsję pod kontrolą usg – dzięki czemu jesteśmy w stanie diagnozować choroby nowotworowe, choroby immunologiczne i zapalne na skórze, w jamie brzusznej i klatce piersiowej. Poszerza się możliwości diagnostyki i terapii, a tym samym przedłużamy życie naszym pacjentom oraz poprawiamy im komfort życia.

Jak ważna jest współpraca lekarza weterynarii z opiekunem pacjenta na czterech łapach? Czy wraz z rozwojem weterynarii opiekunowie są bardziej świadomi i zaangażowani?

Współpraca lekarza weterynarii z opiekunem pacjenta na czterech łapach ma ogromne znaczenie. To właśnie od zaangażowania opiekuna zależy skuteczność leczenia – regularne podawanie leków zgodnie z zaleceniami, uważna obserwacja ewentualnych niepokojących objawów czy szybka reakcja w razie pogorszenia stanu zdrowia są kluczowe dla powodzenia terapii. Cieszę się, że obecnie opiekunowie zwierząt są coraz bardziej świadomi i aktywnie uczestniczą w procesie leczenia, co przekłada się na lepsze efekty i większy komfort życia pacjentów.

Bardzo kocha Pani zwierzęta i wykonuje zawód, który dostarcza dużo satysfakcji, czy znajduje pani czas na inne pasje? Proszę o nich opowiedzieć.

W wolnych chwilach staram się rozwijać także inne pasje. Uwielbiam aktywność fizyczną – tańczę Zumbę, jeżdżę na rolkach, a gdy tylko mam okazję, wybieram się w podróż, bo odkrywanie nowych miejsc bardzo mnie inspiruje. Cenię sobie również kulturę – chętnie chodzę do teatru, który pozwala mi oderwać się od codzienności.