Artykuły

Pasja do weterynarii i sportu

a-dabrowska.jpg

Na pytania odpowiada lek. wet. Amanda Dąbrowska
z kliniki weterynaryjnej NEW VET 24h w Gdyni.


W życiu każdego lekarza weterynarii posiadanie hobby i pasji niezwiązanej z zawodem jest istotnym aspektem dbania o zdrowie psychiczne i balans pomiędzy pracą a życiem osobistym. Zwłaszcza praca w całodobowej klinice weterynaryjnej wiąże się z ogromną ilością stresu i działaniem pod presją czasu. Kontakt z opiekunami czworonogów które trafiają do kliniki w stanie nagłym, wymaga od personelu medycznego wiele cierpliwości i empatii.

Skąd wziął się pomysł związania życia zawodowego z weterynarią?

Już w dzieciństwie interesowały mnie tematy związane z fizjologią zwierząt i człowieka. Od zawsze w moim rodzinnym domu były zwierzęta, traktowane jak członkowie rodziny. Teraz również i ja mam psa, który został uratowany w naszej klinice, ponieważ właściciele nie zdecydowali się na jego ratowanie. W czasach licealnych wiązałam swoją przyszłość z medycyną ludzką lub weterynaryjną. Pod koniec nauki zapadła decyzja o złożeniu papierów jednak na medycynę weterynaryjną. Absolutnie nie żałuję tej decyzji. Cieszę się, że mogę pomagać zwierzętom, głównie psom i kotom.

Czym jest diagnostyka obrazowa w weterynarii? Jak pomaga w leczeniu pacjenta na czterech łapach?

Diagnostyka obrazowa jest często niezbędnym badaniem, aby móc postawić diagnozę w przypadku pacjenta chorego. Jednak aktualnie stanowi również część profilaktyki, tak jak badania krwi, które powinny być wykonywane raz do roku. Dzięki temu możemy rozpoznać zmiany rozrostowe np. na terenie jamy brzusznej na początkowym etapie wzrostu. Możemy zaplanować dalsze kroki diagnostyczne, np. zabieg chirurgiczny, aby było to najbezpieczniejsze dla pacjenta. Często trafiają do nas
zwierzaki z pękniętymi guzami na terenie jamy brzusznej, które krwawią i w wielu przypadkach jest już za późno lub zabieg trzeba robić w trybie emergency z dużym ryzykiem dla życia, bo taki pacjent najczęściej jest w złym stanie klinicznym. Okazuje się, że większość tych pacjentów nigdy nie miała wykonywanego profilaktycznego USG jamy brzusznej. Przedstawiłam tutaj jeden z częściej spotykanych przypadków w naszej klinice. Diagnostyka obrazowa (RTG, USG, tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny) służą do zdiagnozowania wielu jednostek chorobowych. Opiekunowie zwierząt są coraz bardziej świadomi dzięki lekarzom weterynarii, że dostęp do takich badań jest aktualnie bardzo duży.

Czym charakteryzuje się praca w cało­dobowej placówce weterynaryjnej?

W klinice całodobowej pracuję już niespełna 3 lata. Wcześniej tuż po ukończeniu studiów podjęłam pracę w mniejszej przychodni. Praca w placówce całodobowej jest niezaprzeczalnie ciężka, wymagająca i odpowiedzialna. Spotykamy się z wieloma trudnymi przypadkami, często towarzyszymy zwierzętom w ostatnim etapie ich życia. Pamiętajmy również o opiekunach, którzy są zestresowani, targają nimi różne emocje, z którymi musimy sobie również my, lekarze weterynarii, radzić. Jest to jednak praca, która sprawia wiele satysfakcji, mamy możliwości rozwoju i nauki, a przede wszystkim jest duża ilość personelu, dzięki czemu możemy na siebie liczyć, wymieniać się doświadczeniami i wspólnie główkować nad trudnymi przypadkami, aby nieść profesjonalną opiekę.

Dlaczego współpraca z opiekunem zwierzęcia jest tak istotna w postępowaniu terapeutycznym. Co jest najważniejsze przy takiej współpracy?

Mogłoby wydawać się, że praca lekarza weterynarii wiąże się tylko z kontaktem ze zwierzakami i leczeniem ich, nic bardziej mylnego. Oprócz skupienia się na naszych czworonożnych pacjentach, musimy równie dużo uwagi poświęcić ich opiekunom, bo to z nimi rozmawiamy, oni podejmują decyzje odnośnie badań jakie chcemy wykonać i dalszych kroków terapeutycznych. Ze względu na specyfikę pracy w klinice całodobowej, często są to pacjenci po wypadkach, w złym stanie klinicznym, a zatem można sobie wyobrazić takiego opiekuna, który trafia do nas ze swoim pupilem. Są to ogromne emocje, nad którymi w wielu przypadkach nie mogą zapanować, ten ogrom emocji spada na nas, personel medyczny. Chcielibyśmy uratować każdego pacjenta trafiającego do nas, niestety nie zawsze jest to możliwe i również wtedy spotykamy się z różnymi zachowaniami ze strony opiekunów. Najważniejsze przy takiej współpracy jest, aby zachować spokój, starać się wykonywać swoją pracę najlepiej jak można, przy tym zachowując zrozumienie dla opiekuna, którego przyjaciel jest ciężko chory. Na szczęście w większości przypadków spotykamy się ze zrozumieniem i zaufaniem. Jest to dla nas na pewno budujące i motywujące, aby każdego dnia nieść jak najlepszą pomoc i stale się rozwijać.

Zawód lekarza weterynarii wiąże się z dużymi wyzwaniami emocjonalnymi. Jak znaleźć odskocznię?

Znalezienie odskoczni jest bardzo ważne wykonując tak odpowiedzialny zawód, który każdego dnia wiąże się z wieloma emocjami i stresem. Zanim jednak nauczyłam się tego, zajęło mi to sporo czasu. Tuż po rozpoczęciu pracy to nią głównie żyłam, nawet jak miałam wolny dzień czy urlop. Do tej pory nie jest to łatwe, często po wyjściu z pracy czy w dniu wolnym myślę o moich pacjentach, czy trudnych przypadkach z minionych dni. Na pewno odskocznią, która mi pomaga jest sport, dzięki któremu potrafię oderwać się od natłoku myśli, wbrew pozorom, także wyciszyć się. Pasje mam dwie – bieganie oraz jazda na rowerze. Aktualnie przygotowuję się do mojego pierwszego półmaratonu. Wiąże się to z trzymaniem się planu, odhaczaniem wykonanych jednostek treningowych, pewnego rodzaju rutyną, dzięki której moich myśli nie zajmuje tylko praca. Jednak największą odskocznią jest mój psi przyjaciel. W życiu każdego lekarza weterynarii posiadanie odskoczni czy pasji jest istotnym elementem dbania o zdrowie psychiczne.