Nie dla psa kość!
Na pytania odpowiada lek. wet. Wojciech Kowalczyk z lecznicy weterynaryjnej w Warszawie
Niektóre dolegliwości przewodu pokarmowego mogą być łatwo usunięte dzięki prawidłowej diagnozie i leczeniu pod opieką lekarza weterynarii. Czasami jednak zdarza się właścicielom nieświadomie narazić psa czy kota na cierpienie przez podawanie kości lub pozostawiając w łatwo dostępnym miejscu toksyczne substancje lub przedmioty, które zwierzę połyka.
Jakie dolegliwości gastrologiczne spotykamy
u psów i kotów?
Przede wszystkim to mogą być zatrucia pokarmowe: toksyczne, bakteryjne i wirusowe. Węszenie
i chodzenie przy ziemi ułatwia kontakt z zarazkami. Zdarzają się też połknięcia ciał obcych (przedmiotów, ale też kości, które są bardzo niebezpieczne i trudne do usunięcia, jeśli utkną w przełyku). Inne choroby związane są ze zmianami w błonie śluzowej (wszystkie ubytki, owrzodzenia). U psów niestety powstaje najpierw nowotwór, a potem owrzodzenie. Z kolei refluks dwunastniczo żołądkowy najczęściej występujący u psów, u kotów pojawia się równie często, jak refluks żołądkowo przełykowy – typowy dla ludzi. Podanie odpowiednich leków, po właściwej diagnozie lekarskiej, szybko usuwa dolegliwości. Owrzodzenia leczy się podobnie, zmniejszając kwasowość środowiska żołądka (zobojętniając) zaleczamy chore miejsce, co chroni zwierzę przed zabiegiem operacyjnym. Natomiast przerosty odźwiernika leczymy chirurgicznie. Guzy nowotworowe sygnalizowane są przez wymioty, spadek masy ciała. Ale takie objawy mogą się pojawić również przy pasożytach. Należy pamiętać, że wymioty nie muszą mieć podłoża gastrycznego. Czasami może być to skutek zmiany karmy, ale też stanu zapalnego w gardle, chorób metabolicznych (chora wątroba, nerki, mocznica). Wymioty, szczególnie u młodych zwierząt, wymagają natychmiastowej konsultacji
z lekarzem weterynarii. W połączeniu z biegunką, mogą być przyczyną odwodnienia zagrażającego życiu. Biegunka najczęściej występuje po torsjach, czasami może to być biegunka rzekoma, jeśli
w jelicie – nawet grubym, uwięźnie ciało obce lub chrust kostny i powstaje zator masy kałowej.
Jak często powinny wypróżniać się nasze czworonogi?
Podobnie jak ludzie, raz dziennie, ale może być częściej. U zwierząt generalnie czas przechodzenia pokarmu jest znacznie dłuższy. U ludzi około 8-12 godzin, a psów i kotów od połknięcia do wydalenia nawet do 78 godzin.
Pomimo prowadzonych akcji edukacyjnych zdarza się, że właściciele podają psom kości. Jakie mogą być tego skutki?
Ja jestem szczególnie wyczulony na takie postępowanie, ponieważ moimi pacjentami są zwierzęta, którym usuwam te kości z gardła, przełyku, żołądka albo z jelit. Właśnie w jelitach nagromadzony tzw. chrust kostny, w postaci zbitej bryły, uniemożliwia dalsze przemieszczanie się treści pokarmowej. Powstaje poważny problem, konieczne jest wykonanie laparotomii a nawet resekcji jelita. W wielu przypadkach podawanie kości zwierzęciu kończy się więc operacją chirurgiczną! Nawet jeśli pies jest „nauczony”, bo zawsze jadł kości i nawet jeśli dostaje tylko kości płaskie, istnieje ogromne ryzyko, że fragment uwięźnie (na przykład w przełyku) i niezbędna jest inwazyjna interwencja.
Dobrze zbilansowana karma bytowa lub weterynaryjna w zupełności wystarczy, jako pokarm
i zapewnia wartości odżywcze.
Zajmuje się Pan szeroko pojętą diagnostyką endoskopową. Jak wygląda takie badanie u psa i kota?
Badanie przeprowadzone jest przy pustym żołądku, około 12 h po ostatnim posiłku, wodę odstawiamy 3 h przed zabiegiem. Pacjent jest w znieczuleniu ogólnym, pod kontrolą anestezjologa
i ma założony rozwieracz na jamę ustną, leży
na lewym boku (to bardzo ważne, bo wtedy odźwiernik jest u góry, wchodząc do żołądka). Wprowadzam gastroskop o średnicy 9 mm zakończony kamerą. Oglądam jamę ustną, gardło
i przechodzę kolejno do części szyjnej i piersiowej przełyku. Później docieram do tzw. linii „Z” czyli przejścia przełyku w błonę śluzową żołądka
– badam stan błony śluzowej, która może być podrażniona – mogą to być ciała obce lub zmiany czynnościowe wynikające z niewłaściwych ruchów perystaltycznych. Na przykład pies nie wymiotuje, tylko treść pokarmowa ulewa się,
cofa podczas jedzenia. Jeśli już w przełyku zalega pokarm, (którego tam absolutnie nie powinno być) to pierwsza wskazówka, że albo doszło
do zaburzeń czynnościowych przełyku albo coś jest nie tak z wpustem do żołądka. Następnie
oceniam topografię żołądka, bo żołądek zwierzęcia może się przemieścić czy rozszerzyć, później oglądam błonę śluzową kończąc w części odźwiernika. Kolejny etap, to dwunastnica. Najlepiej ocenia się przewód pokarmowy podczas drogi powrotnej endoskopu (pompowane przez endoskop powietrze znacznie to ułatwia). Całe badanie zwane panendoskopią jest nagrywane na płytę
i stanowi cenny dokument do dalszych działań medycznych.
A jakie są wskazania do kolonoskopii, którą bada się jelito grube przez odbyt?
Przy biegunkach rzekomych, krwistym kale, bolesności przy wypróżnianiu, ale jest to końcowy etap diagnostyczny, po badaniu palpacyjnym, USG, RTG. Bada się cały odcinek jelita grubego (np. u jamnika 70 cm).
Czy endoskop jest niezbędny, jeśli mamy podejrzenie, że nasz pupil połknął ciało obce?
Oczywiście, nie. Może wystarczyć badanie kontrastowe RTG. Pamiętajmy, że bez względu na rodzaj dolegliwości gastrycznych badanie endoskopowe wykonywane jest zawsze po wyczerpaniu podstawowych działań diagnostycznych – badania klinicznego, morfologii i tych wymienionych powyżej.