Lęk separacyjny
Zespół lęku separacyjnego jest zaburzeniem emocjonalnym, które można określić jako chorobę cywilizacyjną zwierząt XXI wieku. Według literatury światowej od 20-40% psów cierpi
z powodu lęku separacyjnego, co jednoznacznie ukazuje skalę problemu.
Na pytania odpowiada lek. wet. Agnieszka Janeczek z przychodni weterynaryjnej
we Wrocławiu.
Jakie są objawy i u jakich psów występuje najczęściej lęk separacyjny?
Do rozwoju tego typu zaburzeń dochodzi wskutek niewłaściwej socjalizacji oraz zaburzonej relacji człowiek-zwierzę. Chodzi tutaj głównie
o nadmierne przywiązanie właściciela do psa, czy kota i odwrotnie. Powoduje to, że w momencie, kiedy zwierzak jest odseparowany od stada (rodziny
czy konkretnej osoby) występują
u niego silne reakcje stresowe objawiające się niszczeniem przedmiotów, szczekaniem, wyciem, czy zabrudzeniem mieszkania poprzez niekontrolowane oddawanie kału lub moczu. Czasami do objawów może dołączyć anoreksja lub depresja. Objawy te ujawniają się tylko pod nieobecność właściciela lub osoby, z którą pies jest najbardziej związany. Praktycznie psy wszystkich ras są narażone na wystąpienie zaburzeń lękowych – wszystko zależy od samej socjalizacji i od naszego dalszego postępowania ze szczeniakiem. Aczkolwiek wśród moich pacjentów najczęściej z tym problemem spotykam się wśród ras beagle, owczarek niemiecki, spaniel czy bokser, ale kundelki też oczywiście się zdarzają. Znaczenie ma również wielkość psa, ponieważ im większy pies, tym szkody są bardziej widoczne.
Jak przyzwyczaić psa, by zostawał sam w domu?
W terapii lęku separacyjnego ważne jest to, żeby przyzwyczaić naszego pupila do pozostawania samemu, bez wywoływania u niego reakcji stresowej. Najlepiej zacząć od przyzwyczajania psa do naszej kilkuminutowej nieobecności. Wracając, witajmy się z nim dopiero, kiedy się uspokoi
i wykona na przykład komendę „siad”. Praca z psem polega na metodzie małych kroków. Zaczynamy od stopniowego zwiększania dystansu pomiędzy nami a psem poprzez położenie na podłodze kocyka w pewnym oddaleniu od nas i każdorazowo nagradzamy psa, gdy tylko się na nim położy. Po jakimś czasie przesuwamy koc do innego pomieszczenia,
a tym samym zmniejszamy kontakt wizualny, co bardzo pomaga w chwilach, kiedy zostawiamy psa samego
w domu. Pamiętajmy o tym, że takie ćwiczenia wymagają od nas dużej cierpliwości i systematyczności. Podczas ćwiczeń absolutnie nie możemy na psa krzyczeć, a wręcz przeciwnie, nagradzamy go nawet za najmniejszy progres.
A co z kotami?
W przypadku kotów rozwiązaniem może być drugi kot. Szczególnie, kiedy zdarza nam się długo pracować, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że samotny kot na różny sposób może urozmaicać sobie czas czekania na nas. W takiej sytuacji posiadanie drugiego kota jest najlepszym rozwiązaniem. Kocia energia zostanie wtedy spożytkowana na wspólną zabawę, co zdecydowanie ograniczy niszczycielskie zapędy, które w większości przypadków są wywołane przez frustrację, będącą następstwem braku bodźców.
Jak zminimalizować skutki działalności zwierzaka pozostawionego samopas?
W przypadku zwierząt, które zostając same
w domu niszczą różne przedmioty, możemy zastosować preparaty odstraszające, które wydzielają intensywną woń i zniechęcają zwierzaki do drapania czy gryzienia w tym miejscu. Inną metodą jest oddzielenie psa za pomocą bramek, przez które pies nie może się przedostać do niepożądanych miejsc. W sytuacjach krytycznych możemy czasowo zastosować klatkę, która powinna spełniać rolę azylu i miejsca, gdzie zwierzę czuje się bezpiecznie również w czasie obecności właściciela. Do klatki przyzwyczaja się psa powoli. Na początku nagradza się każdą chwilę spędzoną dobrowolnie w klatce. Ważne jest też, że decydując się na posiadanie zwierzęcia musimy uwzględnić ilość poświęcanego mu czasu. Nie możemy dopuścić, aby pies zostawał sam przez wiele godzin – może warto pomyśleć o ewentualnym zatrudnieniu dogsittera jeszcze przed ewentualną adopcją!
PAMIĘTAJ
Lęk separacyjny jest wynikiem zaburzonej relacji człowiek – zwierzę.