Artykuły

Kleszcz – groźny przez cały rok

a-gers.jpg

Na pytania odpowiada lek. wet. Anna Gers,
specjalistka chorób psów i kotów – Przychodnia Weterynaryjna Canvet w Częstochowie.


W dzisiejszych warunkach pogodowych, mimo krótkotrwałych mrozów, kleszcze towarzyszą nam przez cały rok, także zimą. Są nośnikami wielu chorób, które potrafią na początku mieć utajony lub skąpoobjawowy przebieg, a tak naprawdę wyniszczają całe układy narządów u psa.

Jakie choroby odkleszczowe najczęściej występują u psich pacjentów?

Takich chorób jest cała lista. Od boreliozy po odkleszczowe zapalenie mózgu. W naszej strefie klimatycznej najczęściej spotykamy się z babeszjozą, anaplazmozą i wspomnianą wcześniej boreliozą. Zdarza się nam zdiagnozować dwie jednostki chorobowe występujące jednocześnie u pacjenta.

Skąd bierze się taka komplikacja?

Choroby odkleszczowe jak sama nazwa wskazuje, przenoszone są przez kleszcze, które są nosicielami pasożytów czy bakterii. Gdy kleszcz żeruje na psie, przekazuje mu te patogeny, którymi sam jest zarażony. Możemy zatem mieć pacjenta, który w procesie diagnostycznym okazuje się mieć na przykład boreliozę i anaplazmozę jednocześnie.

W jaki sposób możemy ocenić czy nasze zwierzę jest zarażone?

To podstępne choroby, które często nie dają objawów od razu po zakażeniu. Kleszcz zdąży odpaść od swojego żywiciela, a dopiero po kilku dniach pojawia się u psa gorączka, apatia, bolesność stawów czy problem z oddawaniem moczu. Często nie kojarzymy tych objawów z wcześniej „złapanym” kleszczem. Dlatego tak ważne jest, by dokładnie obejrzeć pupila po każdym spacerze i w przypadku znalezienia kleszcza obserwować swojego psa pod kątem jego samopoczucia. Jeśli zaobserwujemy, że pies broni się przed dotykiem, niechętnie je, a jego mocz jest ciemny i o intensywnym zapachu – prosimy o jak najpilniejsze zgłoszenie się do lekarza weterynarii. Te objawy mogą świadczyć o bolesności stawów i gorączce, które są powszechnym objawem chorób odkleszczowych.

Można szybko stwierdzić z jaką chorobą mamy do czynienia?

Ogólnie mówiąc – tak. Diagnostyka tych chorób jest dobrze rozwinięta i mamy tu sporo możliwości badawczych. Zazwyczaj najpierw wykonujemy na miejscu szybki test przesiewowy i w kilka minut już wiemy w jakim kierunku musimy pogłębić diagnozowanie. Obowiązkowo z krwi wykonać musimy badania ogólne i morfologię z rozmazem – te badania powiedzą nam w jakim stopniu narządy wewnętrzne mogły zostać uszkodzone, a także pomogą nam znaleźć np. babeszję, bezpośrednio we krwi pacjenta. W przypadku dodatkowych wątpliwości diagnostycznych możemy skorzystać z badań specjalistycznych oferowanych przez laboratoria referencyjne.

A co z profilaktyką?

Oczywiście, koniecznie należy zabezpieczać swojego psa przed kleszczami. I trzeba robić to przez cały rok. Lekarz weterynarii najlepiej dobierze rodzaj oraz dawkę preparatu. Zwracam szczególną uwagę i przestrzegam przed poszukiwaniem preparatów przeciw kleszczom na własną rękę. Możemy zakupić złą substancję albo w niewłaściwym stężeniu, co może spowodować reakcję uczuleniową u naszego zwierzęcia, albo uodpornić kleszcze na ten preparat przez co przestanie być skuteczny. Unikajmy także porad internetowych. Czyjeś doświadczenie jest bardzo subiektywne i nie musi być prawdą dla nas. Co więcej, telefoniczne czy internetowe poradnictwo nie zastąpi wizyty w gabinecie, gdzie lekarz jest w stanie rzetelnie ocenić stan pacjenta, który poza chorobami odkleszczowymi może przecież zmagać się z innymi dolegliwościami. Nie da się wyleczyć zwierzęcia przez telefon, a takie poradnictwo może opóźnić diagnostykę i wdrożenie skutecznego leczenia. Wszystkim nam zależy na jak najlepszym zdrowiu naszych psów.