Jak wychować kota
Koty chodzą swoimi drogami, co wcale nie oznacza, że nie należy ich szkolić – w pewnym zakresie mamy szanse osiągać sukcesy. Zwierzaki te uczą się szybko, są inteligentne i mają świetną pamięć. Zastanówmy się tylko, jakich sztuczek chcielibyśmy je nauczyć i jakie nawyki im wpoić. Zaś wspólne ćwiczenia postarajmy się przekształcić we wspaniałą zabawę tak dla pupila, jak i jego opiekuna. Wychowanie kota nie musi być trudne, zwłaszcza jeśli się je rozpocznie, gdy jest młody. Systematyczna nauka grzecznych zachowań powinna przynieść rezultaty – ulubieniec będzie wiedział, co mu wolno i przestanie wyrządzać szkody. Warto się postarać, w końcu dobre relacje z podopiecznym gwarantują ład i dobrą atmosferę w domu.
BEZ NAGRODY ANI RUSZ
Przyuczamy milusińskiego do reagowania na komendy, przyzwyczajamy go do korzystania z kuwety i pojemnika transportowego, chodzenia na smyczy, a także poszanowania zasad panujących w mieszkaniu oraz przyjaznego stosunku do ludzi. Nie pozwólmy kotu wychowywać się samemu, tłumacząc się, że brakuje nam na to czasu. Wystarczy, że poświęcimy mu kilkanaście minut dziennie. Chcąc szkolić mruczka, zwracajmy uwagę na takie szczegóły, jak ton naszego głosu. Przemawiajmy do niego łagodnie i niezbyt głośno.
Krzyki mogą skończyć się tym, że pupil ucieknie, zanim rozpoczniemy trening. Najlepszym momentem na pracę ze zwierzakiem jest pora przed karmieniem. Oczekując posiłku, wykazuje on szczególną chęć do współdziałania.
Podczas szkolenia ważne jest stosowanie wzmocnień pozytywnych, czyli najzwyklejszych w świecie nagród. Smakołyk lub czuła pochwała skutecznie zmotywują czworonoga do przyswajania pożądanych zachowań. I tak na przykład, chcąc skłonić ulubieńca do siadania na życzenie, skorzystajmy z pysznego kąska. Trzymając przysmak w ręku, zbliżmy go do noska kota tak, aby się nim zainteresował. Potem wydajmy komendę "siad" i unieśmy smakołyk nad jego głowę, przesuwając dłoń w kierunku kociego grzbietu. By utrzymać wzrok na unoszącym się kąsku, pupil będzie musiał usiąść. Wtedy podajmy nagrodę i pogłaszczmy kota za dobrze wykonane polecenie.
KOCHANE KŁOPOTY
O ile nauka nowych zachowań wydaje się łatwa, o tyle trudniej jest pozbyć się utrwalonych złych nawyków. Zwierzaki potrafią sprawiać rozmaite problemy swymi nadpobudliwymi, agresywnymi czy płochliwymi reakcjami. Oczywiście, nie ma jednej recepty na wszystkie kłopoty wychowawcze. Jednak na codzienne przykrości - związane z zapędami niszczycielskimi podopiecznego, takimi jak uporczywe drapanie mebli - najlepiej stosować tzw. korektę. Polega to na zniechęcaniu mruczka do oddawania się lubianej dotąd czynności. Przydatnym środkiem odstraszającym może być choćby zraszacz do roślin. Ilekroć przyłapiemy kota na ostrzeniu pazurków w nieodpowiednim miejscu, delikatnie popryskajmy go z ukrycia wodą ze spryskiwacza. To niemiłe doznanie sprawi, że drapanie przestanie mu dobrze się kojarzyć i zaniecha powtarzania tego. Pamiętajmy jednak, abyśmy dobrze się schowali kotu - w przeciwnym wypadku, to nas zacznie pupil unikać, natomiast zły nawyk pozostanie. W podobny sposób postępujmy, chcąc oduczyć podopiecznego innych niechcianych reakcji: wskakiwania na blat kuchenny, przechadzania się po zastawionym stole, zrzucania przeróżnych rzeczy z półek i doniczek z kwiatami z okiennych parapetów. Nie poddawajmy się, jeśli na początku edukacja czworonoga nie będzie przebiegać zgodnie z oczekiwaniami. Cierpliwości. W końcu odkryjemy ogromny potencjał, jaki drzemie w naszym pupilu.