Artykuły

Jak przetrwać Sylwestra z lękliwym czworonogiem?

k-hoszcz-komar.jpg

Na pytania odpowiada psycholog zwierząt, Kamila Hoszcz-Komar,
Specjalista Zachowań Psów i Kotów z gabinetu weterynaryjnego w Warszawie


Fobia dźwiękowa to uporczywy strach, pozbawiony funkcji adaptacyjnej i nieproporcjonalny do bodźca, który ją wywołuje.

Co to jest fobia dźwiękowa i w jakich sytuacjach może się manifestować?

Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, co drugi pies w Europie boi się hałasu. Statystycznie opiekunowie kotów rzadziej zgłaszają taki problem behawioralny, ale głównie ze względu na to, że objawy stresu u kotów są – kolokwialnie mówiąc – mniej „spektakularne”, a raczej mniej uciążliwe, przez co automatycznie stają się trudniej zauważalne przez opiekunów. Choć ciągle niewiele wiadomo o mechanizmach leżących u podłoża strachu przed głośnymi dźwiękami u zwierząt, to możemy wyróżnić pewną grupę dźwięków, która dość powszechnie wyzwala silny strach u psów. Należą do niej: fajerwerki, grzmoty, strzały z broni palnej, ale także odgłosy silnika, prace budowlane czy głośne imprezy. O ile strach jest prawidłową fizjologiczną reakcją organizmu, to gdy zwierzę nie ma poczucia kontroli nad sytuacją, dość łatwo może się on przekształcić w lęk, a w skrajnym przypadku w fobię.

Jak zachowują się psy i koty, które nadaktywnie reagują na hałas?

Koty najczęściej zdecydują się na ucieczkę i ukrywanie w ciemnych, najbardziej wytłumionych zakamarkach domu. Psy prezentują znacznie szerszy wachlarz zachowań. Możemy podzielić je na objawy fizjologiczne, do których należą m.in.: dyszenie, ślinienie się, oblizywanie, drżenie, łupież, wypadanie sierści, pocenie się poduszek łap, a idąc dalej także oddawanie moczu i kału, opróżnianie gruczołów okołoodbytowych oraz wymioty. Drugą grupę stanowią objawy behawioralne tj. brak zainteresowania jedzeniem, piszczenie, szczekanie, wycie, żucie, krążenie po domu, chodzenie tam i z powrotem, chowanie się, niechęć do wychodzenia na zewnątrz, brak reakcji na komendy i próby nawiązania kontaktu przez opiekuna, a także próby ucieczki.

Okres wystrzałów przed w trakcie i po Sylwestrze, to najgorsze dni opiekunów psów i kotów. Jak sobie z nim radzić?

Podstawą jest zdanie sobie sprawy z tego czy nasz pupil ma problem z głośnymi dźwiękami. Wielu opiekunów uważa, że nie, ale tylko dlatego, że nigdy nie spędzili Sylwestra ze swoim czworonogiem, a po powrocie do domu zwierzę zachowywało się normalnie. Dlatego zawsze doradzam, aby spędzić taką noc ze swoim pupilem (zwłaszcza jeśli to jest jego pierwszy Sylwester w tym domu) lub w ostateczności pozostawić rejestrator podczas nieobecności. Grudzień to ostatni dzwonek dla spóźnialskich, którzy nie podjęli prób terapii od poprzedniego okresu fajerwerkowego, aby zgłosić się do zoopsychologa po poradę sylwestrową. Warto dowiedzieć się jak, krok po kroku, przygotować pupila oraz jego otoczenie, aby w jak największym stopniu zminimalizować skutki ogromnego stresu jakiego doświadczy zwierzę. Oprócz przygotowania samego otoczenia, należy odpowiednio wcześniej zacząć podawać suplementy diety, które zawierają np. prekursory neuroprzekaźników takie jak L-Tryptofan oraz bioflawonoidy o działaniu anty­oksydacyjnym np. gossypinę. U niektórych pacjentów z bardzo silną reakcją, konieczne jest niekiedy zastosowanie leków.
Farmakoterapia behawioralna jest bardzo zróżnicowana i należy ją stosować pod kontrolą i odpowiednio dobrać do danego pacjenta. Z tego powodu nie warto czekać na ostatnią chwilę, bo będzie za późno, a nasz pupil przeżyje kolejną traumatyczną noc sylwestrową. Nie należy też ulegać mitom o magicznej tabletce sylwestrowej. Przez wiele lat u zwierząt stosowano acepromazynę, która powoduje pozorne „uspokojenie”, poprzez zwiotczenie mięśni. Zwierzę zachowuje pełną świadomość przy jednoczesnym braku możliwości ucieczki i jakiegokolwiek ruchu. Badania wykazały, że substancja ta nie ma działania przeciwlękowego. Wręcz przeciwnie, może przyczynić się do nasilenia lęku u zwierząt, a dodatkowo uwrażliwia na dźwięki. Pamiętajmy o tym, że nie można podawać żadnych leków, a szczególnie przeznaczonych dla ludzi, bez konsultacji z lekarzem weterynarii. A kiedy już ucichną ostatnie echa wystrzałów sylwestrowych pozostaje jedenaście miesięcy, aby wprowadzić odpowiednią terapię pod okiem specjalisty i w kolejny Nowy Rok pupil będzie mógł wejść bez lęku.