Artykuły

Identyfikacja i kastracja szansą na ograniczenie bezdomności


W Polsce coraz więcej zwierząt jest poddawanych chipowaniu. Dzieje się tak zarówno za sprawą większej świadomości właścicieli, jak również działalności urzędów, które rekomendują znakowanie, a nawet pokrywają jego koszt. Jeśli chipowanie idzie w parze z rejestracją zwierząt w bazie danych, to szanse na odnalezienie właściciela w przypadku zaginięcia zwierzęcia są bardzo duże.

foto-1.jpg

Na pytania odpowiadają Dorota Szymanik i Hanna Leszek, właścicielki przytuliska w Jadowie.

Skąd się wziął pomysł na prowadzenie przytuliska?

Dorota Szymanik: Nasza historia rozpoczęła się około 10 lat temu. Podczas rekonwalescencji, po chemioterapii, przygarnęłam z fundacji pieska, któremu dawano pół roku życia. Był chory na nowotwór, więc doskonale go rozumiałam. Chciałyśmy zapewnić Rudemu, bo tak miał na imię, godny koniec życia. Ten właśnie pies, pokazał nam, że jest wiele podobnych psiaków w potrzebie. Zaczęłam wtedy jeździć do przytuliska nieopodal swojego domu. Okazało się, że niestety jest ono prowadzone w patologiczny sposób, więc postanowiłam, że sama założę przytulisko, w którym będą panować lepsze warunki. Kiedy psiaków zrobiło się w naszym domu sporo, aby miały lepsze warunki, zakupiłyśmy z córką działkę. Najważniejsza jest dla nas kastracja zwierząt. Same kierujemy na te zabiegi psy które trafiają pod naszą opiekę, staramy się także je promować. Jest to najskuteczniejszy sposób przeciwdziałania bezdomności. Podstawą zmian pod tym względem, na wsi było finansowe zaangażowanie gminy w akcje kastracji. Na wsi występuje nadpopulacja zwierząt. Prawie codziennie otrzymujemy telefony o urodzonych szczeniakach, którymi trzeba się zająć.

Dlaczego każde zwierzę powinno być przypisane do opiekuna?

Hanna Leszek: Jest grupa ludzi, która chce aby ich zwierzak miał szansę na bezpieczny powrót do domu. Ja osobiście uważam, że każdy zwierzak powinien być zaczipowany, aby można było odnaleźć właściciela, jeśli pies czy kot będą przez nich porzucone. Nie chodzi o ukaranie opiekunów, ale o uświadomienie im krzywdy zwierząt i braku odpowiedzialności. Identyfikacja i rejestracja czipa jest równie ważna jak kastracja. Postanowiłyśmy w związku z tym, że przeznaczymy znaczną część naszego budżetu na uświadamianie wsi i zmienianie jej oblicza. Jesteśmy obecnie przygotowane na przekazanie 1000 czipów osobom, które zdecydują się na oznakowanie swojego zwierzęcia. Może to być połączone z kastracją, jesteśmy w stanie to zasponsorować chętnym właścicielom.

Na czym polega adopcja z Waszego przytuliska?

Weryfikujemy wszystkie informacje poprzez rozmowę telefoniczną, nie przeprowadzamy ankiety przedadopcyjnej elektronicznie. Wiemy o co zapytać podczas rozmowy, aby dowiedzieć się, czy ktoś nadaje się na odpowiedzialnego opiekuna psa. Mamy przygotowaną umowę cywilno-prawną przekazania czworonoga. Każdy zwierzak który opuszcza przytulisko, jest oczywiście zaczipowany. Czip jest zarejestrowany na nas, a przerejestrowujemy go dopiero po pewnym czasie, a w wypadku szczeniaków dopiero po kastracji, do której właściciel się zobowiązuje.


foto-2.jpg

Na pytania odpowiada Marcin Wierzba
starszy specjalista ds. ochrony zwierząt domowych, Biuro Wrocław Bez Barier, Urząd Miejski Wrocławia.


Dlaczego psy i koty, które są zachipowane są bardziej bezpieczne?

Jestem zdania, że elektroniczne znakowanie zwierząt domowych powinno być w naszym kraju obowiązkowe. Zwierzę, które z jakiegoś powodu się zgubi, albo przestraszone czymś ucieknie, jeżeli jest zaczipowane, ma większe szanse na szybki powrót do właściciela. Oznacza to, że jest krócej eksponowane na działanie różnych stresorów. Zabieg wszczepienia mikroczipa trwa zaledwie chwilę, potem lekarz weterynarii wystawia zaświadczenie o oznakowaniu zwierzęcia i wkleja do książeczki zdrowia lub paszportu zwierzęcia naklejkę z unikatowym kodem kreskowym. Następnie dane właściciela wraz z numerem telefonu kontaktowego oraz informacje o zwierzęciu, powinny być zarejestrowane w bazie danych. Tu dotykamy ważnego problemu – w Polsce istnieje wiele baz danych i nie zawsze można szybko znaleźć lekarza weterynarii lub funkcjonariusza dysponującego czytnikiem mikroczipów oraz dostępem do tej bazy danych, w której zarejestrowano zwierzaka. Dlatego tak ważne jest, by dane właściciela i jego psa albo kota znalazły się też w ogólnoeuropejskiej bazie, takiej jak SAFE-ANIMAL, a zwierzak był dodatkowo oznakowany zawieszką do obroży, adresówką lub w inny widoczny sposób (np., zawieszką z kodem QRL otrzymaną od lekarza weterynarii podczas szczepienia przeciwko wściekliźnie). Podsumowując, im więcej będzie oznakowanych zwierząt tym mniejszy będzie poziom ich bezdomności.

Na czym polega Państwa współpraca z SAFE-ANIMAL?

We Wrocławiu istnieje lokalna baza „Psy i koty miejskie”, do której dostęp ma Urząd Miasta, Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, Straż Miejska oraz lekarze weterynarii podczas realizacji „Programu bezpłatnego znakowania psów i kotów należących do mieszkańców Wrocławia”. Tylko oznakowane psy i koty kwalifikowane są również do „Programu bezpłatnej sterylizacji lub kastracji psów i kotów należących do mieszkańców Wrocławia”. Oba programy prowadzone są przez Gminę Wrocław i cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, jednakże trwają do momentu wyczerpania środków budżetowych przeznaczonych na te cele. Na podstawie bezterminowej i bezkosztowej umowy z SAFE-ANIMAL i zgodnie z zapisami RODO przekazujemy do SAFE-ANIMAL tylko numery chip oznakowanych u nas zwierząt. Jeśli właściciel zwierzęcia wpisze numer chip do SAFE-ANIMAL uzyska informację, że zwierzak jest zarejestrowany w lokalnej bazie we Wrocławiu, a my pomagamy mu skontaktować się z osobą, która zwierzę znalazła i przygarnęła na tymczasową opiekę. Oczywiście może się to udać, jeżeli właściciel nie zapomni o aktualizacji swoich danych!

foto-3.jpg

Na pytania odpowiada lek. wet. Weronika Kudzia
z przychodni weterynaryjnej Arka w Suchej Beskidzkiej.


U lekarza weterynarii można zachipować i zarejestrować psa i kota. Jak to się odbywa?

Większość gabinetów czy klinik weterynaryjnych oferuje swoim klientom usługę chipowania zwierzęcia. Zwykle rozmowa o tym jak zabezpieczyć swojego pupila przed zaginięciem odbywa się na samym początku, jeszcze w trakcie profilaktyki szczenięcej. Większość właścicieli chętnie decyduje się na założenie chipa swojemu zwierzakowi i rejestracji go w bazie danych. Często chipujemy szczenięta i kocięta, chociaż zdarza nam się również zakładać mikrochip starszemu zwierzakowi. Sam zabieg założenia chipa jest zwykle bezbolesny. Na początku sprawdzamy, czy zwierzę nie jest już zachipowane. Takie sytuacje czasami się zdarzają jeśli pies czy kot zmienił właściciela, czy został przygarnięty. Zgodnie z przepisami chip zakładamy po lewej stronie szyi, ale zdarza się również chipowanie w okolicy karku. Lekarz dezynfekuje skórę w miejscu gdzie ma być wszczepiony chip, i przy pomocy specjalnego aplikatora umieszcza chip pod skóra zwierzęcia. Taki zabieg trwa jedynie kilka sekund, podobnie jak zwykła iniekcja podskórna czy szczepienie. Następnie lekarz przy pomocy czytnika sprawdza, czy chip jest czytelny i prawidłowo umieszczony. Jeśli wszystko się zgadza to lekarz uzupełnia dokumentację, wkleja numer chipa do książeczki zdrowia i rejestruje w bazie danych.
W naszej przychodni rejestrujemy zwierzęta w SAFE-ANIMAL bo jest to największa baza danych, która działa w Polsce, ale również w innych krajach Europy. Dzięki temu jest możliwe odnalezienie zwierzęcia poza granicami naszego kraju. Przy rejestracji konieczne jest podanie danych właściciela, adresu zamieszkania, numeru telefonu oraz danych do kontaktu drogą elektroniczną. Co ważne, to właściciel decyduje które dane będą widoczne dla innych użytkowników portalu. Czasami właściciel udostępnia wszystkie dane, a czasami tylko numer telefonu. Ważne jest by była możliwość skontaktowania się z właścicielem, jeśli ktoś znajdzie zgubę i odczyta numer mikrochipa.

Jaki wpływ na ograniczenie bezdomności ma powszechna identyfikacja zwierząt?

Zdarza się, że właściciele przez długi czas szukają swojego psa, a on w tym czasie czeka w schronisku. W przypadku kiedy zwierzę jest zachipowane, takiej sytuacji można uniknąć. W mojej pracy wielokrotnie spotykam ludzi, którzy obdzwaniają okoliczne gabinety prosząc o informacje gdyby ktoś przyszedł z ich pieskiem. Byłoby znacznie łatwiej gdyby pies był oznakowany mikrochipem, bo mielibyśmy pewność, że to właśnie ten zagubiony psiak.

Czy większość zwierząt zgubionych które do Was trafiają ma chip?

Niestety na ten moment nie wszystkie zwierzęta mają założone mikrochipy. Z moich obserwacji zwierzęta rasowe częściej są chipowane niż kundelki. Zdarza się, że zwierzęta są chipowane jeszcze w hodowli, a więc część rasowych psów i kotów trafia do nas już oznakowana, a część chipujemy w gabinetach. Inaczej sprawa ma się w przypadku zwierząt nierasowych. Część właścicieli bardzo dba o swoje pieski i od razu decyduje się na zabezpieczenie ich przy pomocy chipa. A druga część dopiero po ucieczce pieska i długim poszukiwaniu zgadza się na chipowanie. Mimo rosnącej świadomości właścicieli na terenach wiejskich wciąż wiele psów pozostaje nieoznakowanych.