Gdy kot jest chory
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł kot doktor:
"Jak się masz, koteczku?"
"Źle bardzo" – i łapkę wyciągnął do niego. (...)
Któż z nas nie zna tej uroczej i pouczającej rymowanki dla dzieci autorstwa Stanisława Jachowicza. Tytułowy chory kotek cierpiał z powodu łakomstwa. A skutecznym lekarstwem okazała się ścisła dieta, na którą nieborak z trudem przystał.
KOCI KAMUFLARZ
Koty są kłopotliwymi pacjentami. Nie tracą swej niezależnej natury nawet w trakcie choroby. Gdy czują się źle, nie szukają ratunku u właściciela, lecz chowają się w zaciszne miejsca. Nie okazują też słabości. To naturalna reakcja, która pomaga przetrwać zwierzętom żyjącym na wolności. Zupełnie inaczej jest z psami, których emocje są po prostu widoczne.
Mruczek tymczasem maskuje dręczące go dolegliwości, co utrudnia opiekunowi zauważenie choroby. Właściciel śpi spokojnie, a stan kotka ulega pogarszeniu. Co robić, by rozpoznać stan pupila i w porę przyjść mu z pomocą?
ZWIERZAK POD LUPĄ
Im uważniej obserwuje się zdrowego czworonoga, tym szybciej dają się zauważyć niepokojące symptomy choroby. Trzeba przy tym dobrze znać nawyki pupila i jego nastroje. Zmiana zachowania bądź zaprzestanie wykonywania przez kota niektórych czynności, to pierwsze alarmujące sygnały. Jeśli ulubieniec traci ochotę do zabawy, skrywa się po kątach lub nagle staje się agresywny – znaczy, że coś mu dolega.
Rozdrażnienie, nadpobudliwość i obawa przed dotykiem są objawami dokuczliwego bólu. Ospałość, utrata apetytu i chudnięcie mogą wynikać z choroby nerek, cukrzycy lub nowotworu. Przyglądajmy się więc bacznie naszemu milusińskiemu i nie lekceważmy szczegółów. Nawet kolor dziąseł i spojówek mogą wiele powiedzieć o samopoczuciu pupila. U zdrowego osobnika dziąsła są różowe, żółte sugerują żółtaczkę, białe anemię, a czerwone infekcję. Warto też kontrolować elastyczność skóry na boku klatki piersiowej - to istotny wskaźnik stanu nawodnienia organizmu. Gdy chwyci się za nią zdrowego mruczka, a potem puści, od razu wraca ona do pierwotnego ułożenia.
Szczególnie gorliwi opiekunowie mogą prowadzić zeszyt, w którym będą regularnie notować np. wahania wagi ciała kota, wygląd sierści czy poziom aktywności. Ta metoda ułatwia prawidłową kontrolę stanu zdrowia pupila.
Co zrobić, gdy zaobserwujemy objawy, ale nie jesteśmy pewni co oznaczają? Przede wszystkim nie próbujmy samodzielnie leczyć mruczka i nie czekajmy, aż mu "przejdzie". Jak najszybciej udajmy się z podopiecznym do lecznicy weterynaryjnej, gdyż interwencja specjalisty zwiększa szanse na wyleczenie.
PIERWSZA POMOC
W skrajnych przypadkach - takich jak utrata przytomności po wypadku, zatrucie, zapaść, zadławienie, przytopienie czy wstrząs - konieczna jest natychmiastowa reanimacja kota. Zanim zjawi się pogotowie weterynaryjne, powinien przeprowadzić ją właściciel, bo liczy się każda sekunda. Jeżeli pupil przestał oddychać, nie reaguje na bodźce (np. uszczypnięcie w łapkę), ale jego serce bije, konieczne jest rozpoczęcie sztucznego oddychania. W przypadku ustania pracy serca, należy wykonać również masaż serca. Podczas najbliższej wizyty u lekarza weterynarii, poprośmy go, by pokazał, jak reanimować kota.
Być może umiejętność ta uratuje kiedyś naszemu pupilowi życie.