Artykuły

Domy tymczasowe podstawą sukcesu programu Adopciaki.pl

ela-adopciaki-pl.jpg

Na pytania odpowiada Elżbieta Malczyk
koordynatorka programu Adopciaki.pl


Program Adopciaki.pl organizowany przez Fundację VIVA! w partnerstwie z Nestle Purina od 6 lat pomaga znaleźć nowe kochające domy bezdomnym psom i kotom, także tym uznane za nieadopcyjne.

Jak wygląda opieka w domu tymczasowym w przypadku czworonogów, które wymagają więcej zaangażowania?

Wszystkie psy i koty przyjęte do programu Adopciaki.pl do adopcji przygotowują się w domach tymczasowych. To w nich poznajemy potrzeby zwierzaków, ich charakter i w konsekwencji potrafimy lepiej dopasować nowych opiekunów. Zwierzęta lękliwe, reaktywne czy agresywne potrzebują tego okresu najbardziej. W schronisku o wiele trudniej jest z nimi pracować tak, aby dać im szansę na dobrą adopcję – a wierzymy, że jest to możliwe. W domu tymczasowym postępy osiąga się znacznie szybciej. Wielokrotnie byliśmy świadkami jak pies, który w schronisku był smutny i wycofany, w domu tymczasowym rozkwitł i stał się radosny lub przeciwnie, pies, który w schronisku reaktywnie szczekał na wszystko, wyciszył się i uspokoił. Oczywiście to nie dzieje się samo. Z takim zwierzakiem trzeba pracować. Wiele z naszych domów tymczasowych to doświadczeni wolontariusze, którzy mają wiedzę, jak postępować z trudniejszymi zwierzętami. Czasem ich wiedza nie wystarcza. Wówczas korzystamy z pomocy profesjonalnych behawiorystów. Co ważne, współpracujący z nami behawioryści pracują wyłącznie pozytywnymi metodami szkoleniowymi, zgodnymi z zaleceniami COAPE.

Adopcja z domu tymczasowego minimalizuje prawdopodobieństwo zwrotu czworonoga. Dlaczego?

Zwrot z adopcji to zwykle wynik niedopasowania i rozczarowania, a człowiek, który zwraca zwierzę, ma często poczucie winy i klęski. Po adopcji czasem okazuje się, że pies ma lęk separacyjny i nie można zostawić go samego nawet na chwilę. Albo że kot atakuje dziecko, a pies, który miał być towarzyszem zabaw dzieci, boi się maluchów i na nie warczy. Mogą wyjść na jaw problemy behawioralne, których w schronisku po prostu nie da się sprawdzić, bo nie ma do tego warunków. W domu tymczasowym jesteśmy w stanie zaobserwować, jak zwierzak zachowuje się w normalnych, domowych warunkach. Zaobserwować czy jest typem kanapowca czy sportowca, co lubi, jakie ma potrzeby. W ramach programu Adopciaki.pl jesteśmy w stanie doradzić potencjalnemu nowemu opiekunowi psa lub kota, odpowiadającego jego oczekiwaniom i możliwościom. To działa. Dziś, w siódmym roku funkcjonowania programu, na blisko 5000 przeprowadzonych adopcji, mieliśmy zaledwie kilkanaście zwrotów, głównie z przyczyn losowych.

Co ze zwierzętami po traumie, na przykład z wojny w Ukrainie?

Od początku wojny w Ukrainie do Adopciaki.pl zgłasza się wiele osób, gotowych adoptować psiego lub kociego uchodźcę lub dać mu tymczasowe schronienie. To piękny odruch serca, który doceniamy. Apelujemy jednak o ostrożność i rozsądek. Czworonożny uchodźca może okazać się wdzięcznym słodziakiem, ale nie zawsze. Oszołomiony zwierzak może niszczyć, brudzić, wyć, a nawet ugryźć nas czy naszych bliskich. Może być chory i zarazić nasze zwierzęta. Przyjęcie pod dach nieznanego zwierzęcia, a zwłaszcza psa i to po traumie, zawsze wiąże się z ryzykiem. Tego mogą podjąć się jedynie osoby, które potrafią obchodzić się z psami trudnymi. Doświadczeni wolontariusze, domy tymczasowe z długim stażem, behawioryści, trenerzy, którzy wiedzą, jak pracować z agresją czy ekstremalnym lękiem. Apelujemy: najlepiej pomóc zwierzętom z Ukrainy, adoptując polskiego psa lub kota z domu tymczasowego albo ze schroniska. Bo każdy adoptowany „Polak” to wolne miejsce dla kolejnego „Uchodźcy”. Zwierzęta po traumie powinny w pierwszej kolejności trafić do schronisk i domów tymczasowych, gdzie dostaną profesjonalną pomoc, a nie do zwykłych domów. Kiedy zostaną przebadane, rozpoznane behawioralnie i wyprowadzone z traumy przez specjalistów, wolontariusze zadbają o znalezienie im jak najlepszych domów. W programie Adopciaki.pl także promujemy już ukraińskie zwierzaki gotowe do adopcji, które wcześniej spędziły kilka tygodni w domach tymczasowych.