Artykuły

Dom pełen miłości i uratowanych zwierząt

a-rybinski-1.jpg

Miłość do zwierząt i oddanie części swojego czasu pomaganiu im to rzecz wyjątkowa. Wokalista, muzyk i kompozytor Andrzej Rybiński wraz z żoną Jolantą od lat pomagają zwierzakom bezdomnym. W swoim domu znajdują miejsce dla najbardziej potrzebujących psów i kotów. Jak sami mówią, szczególne miejsce w ich sercu zajmują jamniki.


Jak zaczęła się Wasza przygoda z pomaganiem zwierzętom? Czy zawsze w Waszym domu były obecne psy?

Jolanta Rybińska: W naszym domu zawsze były psy. Nie zawsze były to tak zwane znajdy. Sagę zapoczątkował jeden z naszych jamników – Tofik, który później został przybranym tatą dla innych czworonogów. Mieszkamy na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej. Ogromna ilość ludzi porzuca tam psy. Jesteśmy już gotowi aby pomóc w każdej chwili, w samochodach wozimy karmę, łyżki i miski. Nie potrafimy przejść obojętnie obok psiego nieszczęścia. Pewnego dnia wybrałam się do lasu na grzyby i oczywiście znalazłam psa. Nakarmiłam go oczywiście, kiedy chwilę później wróciliśmy do zabrać, już uciekł. Trafiają nam się ekstremalne przypadki, jak piesek w 3 stopniu hipotermii. Dużą ilość znajd udało nam się umieścić w nowych domach, wśród znajomych. Rudzia, która obecnie mieszka z nami, przez pierwsze 3 miesiące mieszkała na polach w pobliżu naszego domu. Dokarmiałam ją, aż w końcu udało mi się ją zwabić do samochodu i zabrać. Jak się okazało, na kilka chwil przed interwencją hycla. Kolejnym naszym przygarniętym czworonogiem jest Rex, związany z Rudzią do której podłączył się w celu wspólnego pożywiania. Obydwa zwierzaki są cudowne. Są nam ogromnie wdzięczne z pomoc. W szczytowym momencie naszej przygody z pomaganiem mieliśmy siedem psów i pięć kotów.

Mieszkają z Wami aż trzy jamniki! Jak podchodzicie do popularnego stwierdzenia miłośników tej wyjątkowej rasy „Są psy i jamniki”?

Andrzej Rybiński: Zdecydowanie się zgadzamy! Jamniki śpią w łóżku, bo inaczej nie zasypiają. Psy z charakterem, wymagające od opiekuna bardzo wiele. Jesteśmy nimi zauroczeni. Mieliśmy w sumie pięć psów tej rasy. Oczywiście mają swoje małe wady, jak na przykład podgryzanie sąsiadów. Jednak nadal prym w domowym stadzie wiodą nasze koty. Można
podzielić grupy wpływów w następującej kolejności: koty, jamniki i psy.

a-rybinski-4.jpg

Jakie jamniki mieszkają z Wami obecnie?

A.R.: Protoplastą rodu jest Tofik, znaleziony także na obrzeżach puszczy Kampinoskiej, suczka Zuzia i Goofie. Zuzia jest fantastyczną obrończynią. Czasami przychodzą do nas także inne zwierzaki, na przykład wiewiórka. Poza tym Rudzia, Rex. I koty.

J.R.: Dodatkową ciekawostką jest także to, że jamniki pachną inaczej niż wszystkie psy. Mają swój charakterystyczny zapach. Jeśli trudno jest komuś w to uwierzyć, zachęcam do sprawdzenia.

Co daje Wam kontakt z psami?

Każdy nasz zwierzak daje nam ogromną ilość dobrych emocji. Kupiliśmy nawet dodatkową działkę, aby nasze czworonogi miały gdzie się wybiegać. Są szczęśliwe i jest nam niezmiernie miło patrzeć na ich roześmiane psie twarze. Każdy z naszych pupilków ma wyjątkową historię, moglibyśmy opowiadać o nich godzinami. Są to opowieści zabawne, a nierzadko dramatyczne. To cudowne uczucie i wzbogacające doświadczenie, mieć tylu wyjątkowych przyjaciół na czterech łapach w swoim domu.


Rozmawiała: Dorota Szulc-Wojtasik
Fotografowała: Małgorzata Iwanicka