Artykuły

Czy przeciwko kleszczom należy zabezpieczać tylko psy dorosłe?

2a3e696cdfe530209cfaf7d29101f423bpk090601.jpg
Dr n. wet.
Krzysztof Tomczuk

Na pytanie odpowiada dr n. wet. Krzysztof Tomczuk z Zakładu Parazytologii i Chorób Inwazyjnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Czy przeciwko kleszczom należy zabezpieczać tylko psy dorosłe?
Kleszcze są pasożytami poliksenicznymi (wielodomowymi), atakują różne gatunki ssaków, ptaków oraz gadów. Nie różnicują także swoich ofiar pod względem wieku. Mówiąc o psach, jednakowo na inwazję kleszczy narażone są szczenięta, jak też psy dorosłe. Również choroby, które przenoszą kleszcze, jak babeszjoza czy borelioza, w jednakowym stopniu zagrażają osobnikom młodym czy dorosłym. Przebieg tych chorób, z uwagi na większą wrażliwość, może być zdecydowanie cięższy właśnie u szczeniąt. Nie możemy wobec tego pozostawić bez ochrony przeciwko kleszczom zwierząt młodych. Należy je, podobnie jak psy dorosłe, regularnie zabezpieczać odpowiednimi preparatami przez cały okres występowania kleszczy. Jedyne na co należy zwrócić uwagę to dobór odpowiedniego preparatu do wieku i masy ciała chronionego zwierzęcia.

MIT
Przeciwko kleszczom należy zabezpieczać tylko psy dorosłe.





74b2770816ede211e249e79121852ed8bpk090602.jpg
Beata Sadowska

Beata Sadowska - jedna z najbardziej znanych dziennikarek i prezenterek telewizyjnych. Obecnie prowadzi "Pytanie na śniadanie" oraz "Hit Generator" w TVP2. Brała udział w show "Gwiazdy tańczą na lodzie". Ceni sport, zdrowy styl życia, lubi zwierzęta. Prywatnie właścicielka Momo – psa rzadko spotykanej rasy rhodesian ridgeback. Nam opowiada o tym, jakich cech szukała u psiego przyjaciela oraz jak przebiegała tresura pupila.
Jako dziecko wychowywałam się z dogami niemieckimi, więc teraz też musiał być duży pies. Rhodesiany są podobne do dogów, no i do psa Pluto, zatem budzą sympatię. Kiedy jechałam po Momo, mój narzeczony powiedział: "Tylko, żeby był sportowy i miał białe skarpety...". Skarpety ma i sportowy jest – przygotowuje się z nami do maratonu. Biega od szczeniaka i podskakuje z radości, kiedy zakładamy buty do biegania. Uwielbiam Momo za jego charakter. Wzięłam największą ciapę z miotu. Szczeniaka, który czekał, aż jego bracia i siostry skończą jeść i nie wdawał się w bójki. Momo zadziwia nawet swoją treserkę: zero agresji, kumpel wszystkich, posłuszny, radosny, zdyscyplinowany. Nie warczy, nie szczeka, a jak jakiś pies chce się na niego rzucić, nie reaguje wrzaskiem, lecz się wycofuje. Dźwięki paszczą wydaje tylko, kiedy ktoś obcy idzie po klatce schodowej. Wtedy słyszą go wszyscy sąsiedzi. Od czwartego miesiąca życia Momo chodził na indywidualne lekcje z treserką. Jest za duży, za silny i za szybki, żeby pozwolić mu na nieposłuszeństwo. Wiedziałam, że rhodesiany są indywidualistami i najchętniej robiłyby wyłącznie to, na co akurat mają ochotę, co niekoniecznie zgadzałoby się z planami i ochotą ich właściciela. Wcześnie zaczęliśmy, więc szybko były efekty. Momo pokochał tresurę do tego stopnia, że po lekcji chciał wskakiwać do... samochodu treserki! Pamiętam zabawną sytuację z jego udziałem. Pewnego dnia byliśmy na spacerze w parku. Momo jest posłuszny, więc zdziwiłam się, kiedy po przywołaniu przybiegał do mnie, ale zaraz wracał na środek polany. To powtórzyło się kilka razy. W końcu uległam i poszłam za nim. Co zobaczyłam? Momo miał pysk przy samej ziemi. Na trawie siedziało pisklę wróbla i dziobało mojego psa w wielki czarny nos. Zachwycony był i pies i wróbel.
Jeśli chodzi o kleszcze - dużo biegamy w lesie, więc pasożyty te regularnie mają na nas chrapkę. Dlatego też konsekwentnie się zabezpieczamy. W tym roku ja i mój narzeczony zaszczepimy się przeciwko kleszczom, a Momo jak zawsze będzie dostawał comiesięczną dawkę kropli przeciwkleszczowych na grzbiet.