Artykuły

Chirurgia w weterynarii

lek-wet-tk.jpg

Na pytania odpowiada lek. wet. Tomasz Kalinowski
z przychodni weterynaryjnej w Konstancinie Jeziornej.


W ostatnich latach medycyna weterynaryjna w Polsce, a szczególnie chirurgia niezwykle się rozwinęła, a polscy lekarze weterynarii odkrywają nowatorskie metody, które są stosowane na całym świecie.


Porozmawiajmy o pracy chirurga – lekarza weterynarii. Na czym polega zdobywanie tej specjalizacji?

Gdybym miał określić siebie jako chirurga – jest to specjalizacja ogólna, a więc zajmuję się w mojej pracy w zasadzie wszystkimi przypadkami. Chirurgia weterynaryjna szybko się rozwija i podczas studiów nie jest to sprecyzowane. Oczywiście można wyjść z założenia, że jak ktoś zna się na wszystkim, to nie zna się na niczym, ale w weterynarii nie jest tak do końca. Chirurgia jest bardzo szeroką dziedziną. Lekarz weterynarii po studiach musi odbyć dwa lata stażu, pracuje najczęściej jako internista, albo w jednostkach akademickich, gdzie zaczyna swoją przygodę właśnie z chirurgią, aby stać się pełnoprawnym lekarzem chirurgiem zapisuje się na studia podyplomowe. Trwają one trzy lata, zdaje egzamin państwowy i zostaje chirurgiem. Podobnie jak w medycynie ludzkiej, lekarz szczyt swoich możliwości – najlepsze wyniki i umiejętności osiąga przed 50-tką. Chirurgia spaja wiedzę, doświadczenie i umiejętności, stąd długa krzywa uczenia. Trzeba znać się na fizyce, być biologiem i inżynierem w jednym. Znać materiały, sprzęty, zrozumieć działanie organizmu zwierzęcia. Większość chirurgów nie zajmuje się jedną małą działką, dzielimy się może na ortopedów, chirurgów miękkich, czy onkologicznych, ale podział jest płynny. Wszyscy specjaliści których znam w Polsce zajmują się różnymi działami chirurgii. Doświadczenie zdobywa się, w praktyce, nie da się go nauczyć. Oprócz praktycznej wiedzy, musimy odbywać nowoczesne, kosztowne szkolenia. Większość z nas jeździ po całym świecie, uczy się od innych specjalistów i pozyskuje nową, cenną wiedzę. Można powiedzieć, że w Polsce mamy niezwykle rozwinięte umiejętności, odkrywany często nowatorskie metody leczenia, nie odbiegamy poziomem wiedzy od innych krajów Europy Zachodniej. Chirurgia i ortopedia małych zwierząt rozwija się w Polsce od 25 lat. Ja jestem chirurgiem 2-giego pokolenia. Nam jest już łatwiej.

Można więc tę dziedzinę weterynarii porównać z twórczością.

Pod tym względem można powiedzieć, że z jednej strony chirurgia jest rzemiosłem artystycznym, a z drugiej jest oparta na rzetelnej wiedzy. I te dwie sfery trzeba umiejętnie połączyć. Medycyna oparta na faktach musi mieć główne znaczenie, ale na pewno chirurgia jest też formą sztuki. Przechodząc do konsultacji chirurgicznej krok po kroku, przychodzi do nas pacjent z konkretnym problemem. Sam pies czy kot nie mogą opowiedzieć nam dokładnie o swoim schorzeniu, a więc główna część wizyty to wywiad. Nie wszyscy opiekunowie przyznają się do pewnych obserwacji. Dość często w umiejętny sposób musimy wydobyć informacje. Dopiero po zebraniu wywiadu przechodzimy do badania. Nie należy bać się znieczulenia/sedacji nie każde zwierzę da się zbadać bez problemu i aby zrobić to rzetelnie i dokładnie, warto zastosować znieczulenie. Ogranicza to stres u zwierząt i emocje, które powstają przy badaniu. Dzięki znieczuleniu możemy pobrać materiał do biopsji, zbadać palpacyjnie, wykonać USG i inne badania obrazowe. Lekarz w złotym standardzie powinien postawić rozpoznanie/diagnozę.Kiedy poznamy przyczynę choroby, samo leczenie jest już łatwiejszą częścią naszej pracy.

Jakie są metody diagnostyki?

Najbardziej czułym badaniem w ortopedii jest badanie kliniczne. Po nim przechodzimy do badania rentgenowskiego, czyli diagnostyki obrazowej. Możemy wykonać jeszcze badania tomograficzne i rezonansowe. Wszystkie te badania są obecnie powszechnie dostępne, na pewno w miastach wojewódzkich. Bardzo namawiam opiekunów zwierząt do szybkiego reagowania. Kiedy tylko zauważymy zmianę w chodzie czworonoga, w jego zachowaniu czy to, że zwraca większą uwagę na którąś kończynę, warto udać się do lekarza weterynarii. Przykładowo. Wczesna diagnostyka jest kluczowa w skutecznym leczeniu psów rosnących. Współcześnie badanie profilaktyczne w kierunku dysplazji stawów biodrowych wykonuje się w wieku 15-18 tygodni życia. Dlaczego tak ważna jest profilaktyka? Większość schorzeń rozwija się w czasie, czas jest więc kluczowy. Wczesna reakcja jest niezwykle ważna. Szczególnie dotyczy to chorób nowotworowych. Podobnie jak w przypadku ludzi, wcześnie wykryte zmiany mają większe szanse na wyleczenie. Pamiętajmy, że wraz z wiekiem, częściej powinniśmy badać zwierzęta. Profilaktyka jest tańsza niż późniejsze leczenie. Podając przykład – kaszel, problemy z poruszaniem się, zmęczenie – są już 4 stadium niewydolności krążeniowej. Można tę chorobę wcześniej wykryć i leczyć, a w tym ostatnim już stadium utrzymujemy zwierzę przy życiu i dajemy mu jedynie czas. Jeśli odpowiednio wcześnie wdrożymy profilaktykę, możemy temu zapobiec. W relacji lekarz-opiekun pacjenta najważniejsze jest zaufanie, również w odniesieniu do zaleceń i profilaktyki. Jeśli opiekun nie będzie przestrzegał zasad leczenia czworonoga, nasze działania nie będą efektywne i nie uda nam się pomóc psu czy kotu, który przychodzi do gabinetu, pomimo najlepszych chęci.

Warto opowiedzieć również o opiece anestezjologicznej.

U nas w lecznicy przy zabiegach są zawsze trzy osoby, czyli chirurg, asystent i anestezjolog. To jest standard, który stosujemy począwszy od kastracji kota, aż po bardzo specjalistyczne zabiegi. Czasami opieka wokół pacjenta jest ważniejsza od pracy chirurga. Przykład – wszystkie koty bezpośrednio po zabiegu przenoszone są od razu do inkubatora i pozostają pod nadzorem lekarza. Tam dbamy o temperaturę ich ciała i prawidłowe natlenienie, co znacznie przyspiesza ich powrót do zdrowia, są spokojne i bardziej zrelaksowane. Anestezjologia jest bardzo potrzebną i ważna dziedziną medycyny weterynaryjnej. Duża ilość przypadków ortopedycznych, to choroby stawów u psów starszych, w takich sytuacjach problem może być nierozwiązywalny operacyjnie. Wtedy z pomocą przychodzi uśmierzanie bólu. I ta dziedzina zawiera się właśnie w anestezjologii. Zmiany w obrębie stawu wynikające ze zwyrodnień są leczone wtedy przeciwbólowo. Wiedza anestezjologiczna pozwala na to, że pacjent nie cierpi i może prawie normalnie funkcjonować.

Czy występuje coś takiego jak wsparcie psychologiczne dla lekarza weterynarii?

Każda osoba, która ma problem na pewno na samym początku powinna go zdiagnozować, a więc udać się do specjalisty. Ani na studiach ani w miejscu pracy zwykle nie stykamy się ze wsparciem psychologicznym, a jest ono bardzo ważne.
W naszej sieci placówek wdrażamy takie wsparcie. Przychodzą do nas pacjenci, ale mamy kontakt z ich opiekunami, którzy tak jak my mają swoje problemy, są często bardzo emocjonalnie zaangażowanymi w życie swojego czworonoga, często przyjaciela od wielu lat. Swoje obawy, frustracje, często lęki i żal uzewnętrzniają w gabinecie lekarza weterynarii. Powinniśmy być gotowi na rozmowę i odpowiednie traktowanie opiekunów pacjentów. A także umieć samemu sobie radzić z emocjonalnymi obciążeniami. Lekarze pracują z misją, a więc często zostajemy z pacjentem na noc, przyjeżdżamy w nagłych wypadkach do lecznicy. Radzenie sobie z byciem w pracy, a potem w domu, rozdzielenie życia osobistego od pracy jest niezwykle trudne, czasem niemożliwe. I dlatego też powinniśmy dbać o swoje zdrowie psychiczne.