Artykuły

Cane Corso – pies waleczny

6d96e5450b2fa60581ce6100f2b602ffs4.jpg
Na pytania odpowiadają: Ewa Wanecka i Robert Adamek  hodowcy psów rasy Cane Corso Italiano, www.hodowlacanecorso.eu

Cane Corso Italiano to psy znane od czasów antycznego Rzymu. Starożytne mastify dały początek rasie, która na przestrzeni dziejów zmieniła swoje przeznaczenie z wojowników na stróżów domostw. Corso nie jest jednak towarzyszem dla każdego. Jest psem upartym o mocnym charakterze i musi znać swoje miejsce w stadzie, aby jego drobne wady nie stały się uciążliwe dla opiekunów. Dobrze wychowany psiak, może być przyjacielem niejednej rodziny.

Jaka jest historia tej rasy?
Mówiąc o Corso, a właściwie o ich praprzodkach należałoby wrócić do czasów starożytnych Rzymian, aren gdzie odbywały się walki gladiatorów, do wojen i towarzyszących legionistom wielkich bojowych psów. To właśnie owe starożytne mastify dały początek rasie, która na przestrzeni dziejów zmieniła swoje przeznaczenie z wojowników na stróżów domostw, na towarzyszy polowań, a także na psy do przeganiania bydła. Właśnie od owego stróżowania w obejściach, niektórzy wywodzą entymologię nazwy – Cane (łac. pies), Corso od łacińskiego – cohors strażnika i opiekuna gospodarstwa. Losy nie były szczęśliwe dla włoskich mastifów, niestety w okresie międzywojennym, gdy zapanowała ogólna bieda w rejonach skąd głównie pochodziły, a więc w Apulii i sąsiadujących z nią rejonach psy prawie całkowicie wyginęły. Dopiero w latach 80 ubiegłego wieku grupa hodowców rozpoczęła prace nad odtworzeniem rasy. W 1987 roku dr Antonio Morsiani opracował wzorzec, a dwa lata później, włoski związek kynologiczny rozpoczął wpisywanie psów tej rasy do otwartej księgi rozrodowej. Jednakże dopiero w 1996 roku rasa została oficjalnie uznana przez FCI.

Jaki opiekun jest odpowiedni dla tego psa?
Cane Corso, nie jest psem dla każdego. Pomimo swoich ogromnych zalet, potrzeby miłości i bliskości człowieka, pomimo całkowitego mu oddania – jest psem upartym o mocnym charakterze i cechach znamiennych dla rasy. Ma silny instynkt terytorialny i obronny, co widoczne jest szczególnie u samców. To psy bardzo rodzinne, które będą słuchały każdego z jej członków, będącego w hierarchii ponad nimi. Jednak w przypadku osłabienia pozycji człowieka, natychmiast przejmują kontrolę, co może stać się nie tylko uciążliwe w codziennym życiu, ale wręcz niebezpieczne. Na przykład idąc na spacer z psem, którego waga dochodzi do 50 kg możemy zostać pociągnięci, a nawet przewróceni, gdy zdecyduje, że trzeba nas „obronić” przed innym psem lub chwiejnie idącym zataczającym się osobnikiem. Źle ułożony Cane Corso, świetnie wykorzystując swoją przewagę nad nami, ogłuchnie na wszelkie komendy, nie tylko denerwując nas tym, ale stwarzając niebezpieczne dla siebie i otoczenia sytuacje. Będąc najważniejszym w swoim mniemaniu członkiem stada, będzie decydował kogo wpuścić, a kogo nie do naszego domu. Oczywiście opisałam sytuacje do jakich nie powinno dojść i których możemy uniknąć w bardzo prosty sposób, a mianowicie będąc od samego początku konsekwentnym przewodnikiem dla naszego pupila. Jeżeli jasno wyznaczymy mu granice i zawsze będziemy egzekwowali wydawane polecenia, jeżeli będziemy dziennie poświęcali choćby kilkanaście minut na pracę z psem, jeżeli już od pierwszych chwil, kiedy trafi do nas cudowny brzdąc będziemy go socjalizowali i pokazywali otaczający świat – pozyskamy najwierniejszego przyjaciela, jeszcze jednego członka rodziny.