Artykuły

Adopciaki.pl świętują 5000 adopcji!

ela-adopciaki-pl.jpg

Na pytania odpowiada Elżbieta Malczyk
koordynatorka programu Adopciaki.pl


5000 zaadoptowanych zwierzaków – oznacza to ogromną liczbę szczęśliwie zakończonych historii psów i kotów, które zwykle rozpoczynały się smutno, a nawet tragicznie. 5000 adopcji – oznacza tyle właśnie szczęśliwie połączonych na lata psio-ludzkich rodzin. Z tej okazji Adopciakom życzymy szczęśliwego i spokojnego życia, a fundacji Viva! oraz partnerowi programu – firmie Nestlé Purina, kolejnych tysięcy szczęśliwych historii adopcyjnych.


Komu przypadł zaszczyt bycia 5-tysięcznym Adopciakiem?

To była wyjątkowa adopcja. Z tych, które zapadają w pamięć na zawsze. Skrzat trafił do nas na początku roku, miał wtedy już około 12 lat, a w dodatku jest psem niewidomym. Czyli szansa na adopcję bliska zeru. Takie zwierzaki najczęściej dożywają swoich dni u naszych wolontariuszy. Ale po pół roku Skrzatowi się poszczęściło. Wypatrzyła go na naszej stronie jego obecna opiekunka, Pani Helenka. Teraz żyją razem, szczęśliwie, w pięknej okolicy nad Bugiem.

5000 to dużo czy mało?

Zależy jak na to patrzeć. Dużo, bo to są konkretne zwierzaki, którym daliśmy nowe życie, a które inaczej nadal przebywałby w schroniskach. 5000 adopcji to jakby wyadoptować całkowicie 25 średniej wielkości schronisk. Wobec skali zwierzęcej bezdomności w Polsce, to nadal kropla w morzu. Wg raportu Głównego Lekarza Weterynarii z 2020, w samych zarejestrowanych schroniskach jest blisko 100 tys. psów i ponad 30 tys. kotów. W rzeczywistości bezdomnych zwierząt jest znacznie więcej, w prywatnych przytuliskach, fundacjach, domach tymczasowych. Systemowym rozwiązaniem byłoby ograniczenie bezmyślnego rozmnażania zwierząt i obowiązek ich rejestracji. To wymaga zmian w prawie i w tym temacie Fundacja Viva! jak i inne organizacje prozwierzęce lobbują od lat. Tymczasem pomagamy tylu zwierzakom, ilu dajemy radę – czasowo i finansowo.

Jak wyglądała Wasza droga do 5000 adopcji?

Adopciaki.pl jako partnerski program Fundacji Viva! i firmy Nestlé Purina, wystartował w 2015 i w pierwszym roku wyadoptowaliśmy 55 zwierząt. Dzisiaj przeprowadzamy od 50 do 100 adopcji miesięcznie. Na początku do programu przystąpiło kilka domów tymczasowych, dziś mamy ich ponad 100. Nasi wolontariusze zajmują się adopcjami od wielu lat, są pragmatyczni i nie lubią tracić czasu. Aby chcieli przystąpić do programu Adopciaki.pl, który nakłada na nich dodatkowe formalne obowiązki, musieli zobaczyć w tym realne wsparcie. Im dłużej działamy, tym więcej domów tymczasowych jest zainteresowanych współpracą.

Jaki rodzaj wsparcia dają Adopciaki.pl wolontariuszom?

Przede wszystkim Adopciaki.pl to fenomenalne narzędzie promocji zwierząt. Już samo założenie profilu zwierzaka na naszej platformie zwiększa szansę na adopcję. Adopciaki.pl pojawiają się na pierwszej stronie po wpisaniu w wyszukiwarkę „psy do adopcji” albo „koty do adopcji”. Jeśli zwierzak jest młody i ładny, wystarcza to, żeby zaczęły spływać ankiety. Jeśli to zwierzak trudniejszy w adopcji, jak nasz Skrzat, promujemy go dodatkowo w social mediach i w płatnych kampaniach. Współpracujemy z wydawnictwami o dużych zasięgach. Wszystkie te działania finansuje Nestlé Purina i to jest nieoceniona pomoc. Poza tym Nestlé Purina częściowo pomaga nam w utrzymaniu zwierząt w domach tymczasowych, przekazując środki finansowe i karmę dopasowaną do ich potrzeb.

Z czego jesteście najbardziej dumni?

Z tego, że nasze adopcje są udane i trwałe. Na 5000 adopcji wróciło do nas zaledwie 21 zwierząt, głównie z przyczyn losowych, bo nasz proces adopcji eliminuje nieprzemyślane decyzje. To mniej niż 0,5% wszystkich naszych adopcji, podczas gdy w schroniskach zwroty wahają się od kilkunastu do nawet 50%.

Czego Wam życzyć?

Na dziś tego, żebyśmy mogli pomagać jak największej liczbie zwierząt. Czyli, krótko mówiąc, wsparcia naszych darczyńców, dzięki którym możemy działać. A w długiej perspektywie – cóż, tego, żebyśmy już nie musieli pomagać. Odpowiedzialnych opiekunów, szczęśliwych zwierząt i pustych schronisk.