Artykuły

Mój pupil z wizytą u dentysty

5af2314827d77c0ed3fa05ceeed4d18fmwisniewska.jpg
NASZ EKSPERT
Na pytania odpowiada lek. wet. Magdalena Wiśniewska, z przychodni weterynaryjnej w Warszawie

Chorujemy podobnie, ale nie tak samo. 
O ile u ludzi głównym problemem jest próchnica, to u zwierząt zjawisko demineralizacji zębiny o charakterze próchniczym stanowi margines interwencji lekarskich.

Czy psy i koty często trafiają do gabinetów weterynaryjnych z powodu chorób jamy ustnej?
Zwykle zwierzęta trafiają do stomatologa weterynaryjnego zbyt późno. Zazwyczaj ma to miejsce w przypadku daleko już posuniętej choroby i z towarzyszącymi temu stanowi silnymi objawami bólowymi ze strony jamy ustnej. Wśród części właścicieli zwierząt istnieje pogląd, że fetor ex ore u mięsożerców, do jakich należą kot i pies, jest stanem naturalnym. A tymczasem to jeden z pierwszych, wśród wielu, objawów chorób przyzębia. Dlatego pragnę podkreślić, że halitoza, czyli nieprzyjemny, często cuchnący, zapach z jamy ustnej naszego pupila nie jest zjawiskiem normalnym 
i powinien skłonić opiekuna zwierzęcia do wizyty u stomatologa weterynaryjnego.

Jakie choroby jamy ustnej występują najczęściej u naszych czworonogów?
U zwierząt towarzyszących człowiekowi problemem numer jeden są wszelkiego rodzaju parodontopatie czyli choroby przyzębia, ale nasi  pupile cierpią też na plazmocytarne zapalenie jamy ustnej czy resorpcyjne nadżerki przyszyjkowe. Ponad 85% psów i 80% kotów wykazuje choroby jamy ustnej powyżej 2. roku życia i często cierpi w milczeniu nie tylko dlatego, że nie werbalizują swoich odczuć, ale przede wszystkim z tego powodu, że właściciele zwierząt nie wiedzą, jakie objawy są niepokojące. Również nadmierne stłoczenie zębów i nieprawidłowe ustawienie ich szyku w łuku zębowym, a także ich nadliczbowość, w tym zęby mleczne przetrwałe, są bezwzględnymi wskazaniami do porady u specjalisty, ponieważ te problemy stanowią zaczątek chorób przyzębia, tak poważnych w swoich skutkach, gdy nie są leczone.

Jakie są zatem objawy i konsekwencje problemów stomatologicznych u psów i kotów?
Jednym z pierwszych objawów jest wspomniana przeze mnie halitoza. Jej powodem są namnażające się bakterie, a w jamie ustnej bytuje ich ponad 300 gatunków! Rozkładają one resztki pokarmu, co prowadzi do uwalniania się lotnych związków siarki (o gnilnej woni), które są przyczyną cuchnącego oddechu. Następnie dołączają się kolejne objawy, a mianowicie: nadmierne ślinienie, drżenie szczęk, szczękościsk lub niemożność domknięcia pyska, zmienny apetyt lub jego brak oraz ból przy jedzeniu (zwierzę zazwyczaj podczas tej czynności przechyla głowę na lewą lub prawą stronę). Drżenie szczęk może ocenić lekarz podczas badania stomatologicznego. Konsekwencje nie leczonych problemów stomatologicznych są poważne w swoich skutkach. Pierwszym z nich jest kamień nazębny, który w przeciwieństwie do płytki nazębnej, jest już widoczny w postaci twardego, brązowego osadu na powierzchni zębów. Dlatego tak ważne jest codzienne mycie zębów i regularne wizyty u stomatologa weterynaryjnego, które powinny odbywać się co pół roku (podobnie jak 
u ludzi ). Jeśli opiekun zwierzęcia nie może pozwolić sobie na codzienne mycie zębów ważne jest, żeby robił to nie rzadziej niż 3 razy w tygodniu po ostatnim posiłku. Płytka tworzy się już po 6 godzinach od umycia zębów. Jeśli nie zostanie usunięta (przez szczotkowanie) ulega mineralizacji pod wpływem wapnia obecnego w ślinie i przekształca się w kamień. Kolejnymi konsekwencjami są stany zapalne dziąseł. Dziąsła są wówczas zaczerwienione, bolesne, często opuchnięte. Często dochodzi do chwiania się zębów, a nawet ich utraty – w wyniku uszkodzenia więzadeł przyzębia przez bakterie zęby tracą swój przyczep, co może powodować ich wypadanie. Nierzadko powstają ropnie oraz przetoki ustno-nosowe, co u psów małych ras i kotów może skutkować złamaniem żuchwy lub szczęki.

Czy nie leczone zęby i inne choroby jamy ustnej niosą ze sobą poważniejsze konsekwencje zdrowotne pupili?
Mało kto zdaje sobie sprawę, że nie leczone zęby są przyczyną chorób nerek, serca, wątroby, płuc, czy przewlekłych infekcji gardła. Patogenezą tego stanu rzeczy są przedostające się do krwioobiegu bakterie, które powodują wtórne infekcje tych narządów. Wspomniane już zapalenie dziąseł, chwianie się zębów, a także osteoliza wyrostka zębodołowego są poważnymi konsekwencjami nie leczonych zębów i braku dbania o higienę jamy ustnej naszych pupili.

W jaki sposób właściciel powinien dbać o higienę jamy ustnej swojego psa lub kota?
Do podstawowych zasad dbania o higienę jamy ustnej należą: regularne wizyty u stomatologa weterynaryjnego w celu kontroli stanu zdrowia jamy ustnej i zębów oraz przyzwyczajanie zwierzaka do codziennego mycia zębów od najmłodszych lat. Ważne jest to, aby początkowo sesje nie były zbyt długie i wprowadzane stopniowo, zaczynając od mycia kilku zębów (najlepiej przedtrzonowych i trzonowych). Czynność tę powinny wykonywać wyłącznie osoby dorosłe. Zalecam stosowanie past i szczoteczek przeznaczonych do mycia zębów dla zwierząt (są one dostępne u lekarza weterynarii) oraz nagradzanie po każdym myciu zębów (zabawa, spacer, głaskanie). Warto podawać zwierzęciu specjalne diety przeznaczone do higieny jamy ustnej oraz dodatki żywieniowe, np. z zawartością probiotyków, które pozwalają zachować równowagę między naturalną florą bakteryjną jamy ustnej, a patologiczną, jednocześnie wpływając pozytywnie na odporność lokalną. Jeśli lekarz weterynarii zaleci usunięcie kamienia nazębnego lub inny zabieg w obrębie jamy ustnej, należy wykonać go jak najszybciej. Pamiętajmy, że im dłużej odwleka się termin jego przeprowadzenia, tym szybciej rozwija się choroba prowadząc do nieodwracalnych zmian. Zadbajmy o zęby naszych zwierząt, regularnie odwiedzając stomatologa. Weterynaryjnego dentystę należy odwiedzać co pół roku, a zatem terminarz podobny jest do naszego, ludzkiego. Planując czas swoich wizyt lekarskich, nie zapomnijmy o naszych ulubieńcach. A one na pewno odwdzięczą się nam bezinteresowną miłością i będą wdzięczne za „piękny uśmiech” i przede wszystkim za to, że nie muszą cierpieć w milczeniu z powodu bólu zębów.