Artykuły

O psie, który jeździ autem

e06ec5e96c25cb37e627794f94a560cdprf1007.jpg
lek. wet.
Grażyna Szwedziuk-Bęś

Coraz częściej na różnego rodzaju wycieczki zabieramy ze sobą naszych czworonożnych przyjaciół. Dlatego warto dobrze się do nich przygotować, aby wspólne podróżowanie dla wszystkich było radością, a nie udręką.
Na pytania odpowiada lek. wet. Grażyna Szwedziuk-Bęś z klinik weterynaryjnej w Warszawie.

W jaki sposób należy przyzwyczajać psa do podróży?
Podróż z psem to dość istotny problem dla właścicieli, a przecież zbliżają się wakacje. Nasz pupil może niekiedy bardzo skomplikować wakacyjny wyjazd i zamienić radosną przejażdżkę samochodem w prawdziwą udrękę. Trzeba starać się tego uniknąć, przyzwyczajając psa odpowiednio wcześniej do jazdy samochodem. Taką zapobiegawczą terapię należy rozpocząć już od wieku szczenięcego, zabierając psa na początku w krótkie podróże, a potem w coraz dłuższe. Jeżeli tego nie robiliśmy, zalecam to uczynić przed planowaną wycieczką. Przed wyruszeniem w długą drogę, należy przyzwyczaić psa do jazdy – pozwolić mu oswoić się 
z samochodem, nauczyć wchodzić i wychodzić, aż w końcu wybrać się na krótką przejażdżkę. Potem stopniowo wydłużać trasę wycieczki. Można też nagradzać psa spacerem i zabawą po każdej krótkiej podróży, aby zapamiętywał pozytywne doznania. Tak postępując, będziemy wiedzieli, czy nasz pies jest wolny od choroby lokomocyjnej oraz lęku lokomocyjnego.

Na co należy zwrócić szczególna uwagę, wybierając się z psem na wakacje?

Należy pamiętać, że pies ma swoje potrzeby, które nie znikają nagle w trakcie podróżowania. W upalne dni pamiętajmy o częstych postojach, by napoić naszego ulubieńca i pozwolić mu się załatwić.Czworonogów o wrażliwym przewodzie pokarmowym lub cierpiących na chorobę lokomocyjną i lęk lokomocyjny, lepiej nie karmy przed drogą. Pamiętajmy, żeby nigdy nie zostawiać psa 
w zamkniętym samochodzie, gdyż może to doprowadzić do przegrzania się organizmu czworonoga, omdlenia, a w efekcie do udaru ciepłego i zejścia śmiertelnego. Podczas jazdy zadbajmy o bezpieczeństwo zarówno naszego pupila, jak i swoje. Pies podczas podróży może być pobudzony 
i zachowywać się odmiennie niż zazwyczaj. Nawet jeśli na co dzień jest grzeczny, nigdy nie można przewidzieć jego reakcji podczas podróżowania autem. Dobrym rozwiązaniem jest zakup szelek samochodowych, które zabezpieczają przed niekontrolowanym poruszaniem się zwierzaka po wnętrzu samochodu oraz chronią w czasie nagłego hamowania lub wypadku przed kontuzjami. Pamiętajmy, aby podczas jazdy nie otwierać zbyt szeroko okien. Pies w czasie jazdy nie powinien mieć możliwości wystawienia głowy na zewnątrz samochodu. Wygląda to dość zabawnie, ale taką jazdę nasz pupil może przypłacić zdrowiem – stanem zapalnym krtani i tchawicy czy zapaleniem uszu. Pies może też połknąć osę lub pszczołę 
i nieszczęście gotowe... Wówczas pozostaje tylko jak najszybszy kontakt z najbliższym lekarzem weterynarii z powodu bólu gardła, bolesności ucha czy opuchniętej krtani i tchawicy, co grozi uduszeniem i zejściem śmiertelnym.

Czy przed podróżą należy udać się do lekarza weterynarii?
Przed podróżą bezwzględnie należy udać się do lekarza weterynarii, gdy zwierzę cierpi na chorobę lokomocyjna lub lęk lokomocyjny. Lekarz zaordynuje odpowiednie leki. Nie należy podawać na własną rękę leków dla ludzi, gdyż mają one całkowicie inne dawkowanie 
i zamiast pomóc, mogą jedynie zaszkodzić naszemu pupilowi.
Jeżeli ma się wątpliwości, czy pies ma problem z chorobą lokomocyjną, to lepiej również odwiedzić lekarza weterynarii. Fachowa odpowiedź z pewnością ograniczy nasz stres, a zalecone preparaty weterynaryjne dla zwierzaka spowodują, że podróż będzie przyjemnością, a nie udręką.

Na czym polega choroba lokomocyjna u psów? Czy można ją leczyć?

Chorobę lokomocyjną należy odróżnić od lęku lokomocyjnego. Lęk lokomocyjny jest szerszym pojęciem, gdyż dotyczy objawów w postaci lękliwości, niepokoju, przerażenia i chęci ucieczki. Objawy te mogą pojawić się dużo wcześniej przed podróżą, kiedy nasz pupil wyczuwa moment wyjazdu np. już w trakcie pakowania. Jeżeli samochód wywołuje u naszego psa negatywne skojarzenia, będzie próbował zrobić wszystko, aby do niego nie wsiąść. Natomiast psy z choroba lokomocyjną w czasie jazdy są spokojne, a nawet apatyczne. Odczuwają mdłości, ślinią się, wymiotują i są często tym przerażone. Choroba lokomocyjna dotyka średnio 17% populacji psów. Szkoda, że tylko 3% psów trafia do lekarzy weterynarii, celem uzyskania pomocy. A przecież jest możliwe efektywne leczenie tego problemu. Przede wszystkim należy przestrzegać zaleceń dietetycznych. Dzień przed podróżą zmniejszmy rację pokarmową naszemu pupilowi o połowę. Natomiast w dniu wyjazdu nie karmimy go – może jedynie pić wodę. Jak już wcześniej nadmieniałam, róbmy w podróży częste postoje. Najlepiej co 2-3 godziny, w zależności od potrzeb naszego psa. Stosujmy też leki dostępne na chorobę lokomocyjną, które w odpowiedniej dawce zaordynuje lekarz weterynarii.