Artykuły

Pomyślmy już o kleszczach!

79c895a24b99bd81f0a0976db7fc0087bpk090801.jpg
Dr hab. Rajmund Sokół

Na pytanie odpowiada 
dr hab. Rajmund Sokół 
z Katedry Parazytologii 
i Chorób Inwazyjnych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Warmińsko--Mazurskiego w Olsztynie.

Czy marzec to odpowiednia pora, by zacząć zabezpieczać nasze zwierzęta towarzyszące przeciwko kleszczom?
Jak najbardziej! Przypomnijmy, że kleszcze to pajęczaki należące do podgromady roztoczy. Jest ich kilkaset gatunków. Kleszcze są pasożytami zewnętrznymi głównie kręgowców, a więc i ludzi, i zwierząt. Wraz 
z nadejściem wiosennej, słonecznej pogody, która będzie sprzyjać spacerom z naszymi pupilami ponownie 
w lasach i na łąkach pojawią się groźne kleszcze. Terenami o szczególnym zagrożeniu są lasy, łąki, parki i ogrody, zwłaszcza te porośnięte wysoką trawą. Kleszcze wykazują z reguły wzmożoną aktywność sezonową: wczesną wiosną (kwiecień – maj) oraz latem i wczesną jesienią. Zdarza się, że podczas tzw. łagodnej zimy również są obecne. W tym roku jednak były duże spadki temperatury, jak również pokrywa śnieżna była gruba, co spowoduje opóźnienie cyklu rozwojowego kleszczy. Często zapominamy, że kleszcze przenoszą szereg chorób groźnych zarówno dla ludzi, jak i zwierząt i zdarza się, że problem traktujemy zbyt lekko. W Polsce kleszcze najczęściej przenoszą tzw. babeszjozę (piroplazmozę), czyli zakażenie pierwotniakiem Babesia canis. Zdarzają się również przypadki kleszczowego zapalenia opon mózgowych i boreliozy (tzw. choroba z Lyma). 
W Polsce dostępne są preparaty w postaci kropli do nanoszenia na skórę, czy w wygodnym spray’u. Można również zaopatrzyć się w obrożę przeciwkleszczową. Należy jednak pamiętać, że stosowane preparaty mają działanie ochronne przez 
3 do 5 tygodni i po tym okresie należy zastosować je ponownie.

FAKT
W marcu, jak tylko pojawią się dodatnie temperatury, należy zabezpieczać zwierzęta przeciwko kleszczom.





a7c10bf3da6ef7ec149e346044fb0279bpk1003.jpg
Elżbieta Jędrzejewska

Osobą, która gości w marcu na łamach "Czterech Łap" jest Elżbieta Jędrzejewska – znana i lubiana aktorka. Oto dalsza część jej opowieści 
o ukochanej golden retrieverce.

Jaki tandem stanowią Betti i Julka?
Na początku było zabawnie, gdyż obie panny wściekle rywalizowały ze sobą o moje względy i obie były bardzo zazdrosne. Ale to już przeszłość, choć dla Betti nadal ja stanowię centrum jej uwagi.

Czy tegoroczna sroga zima nie stwarzała żadnych problemów, bo przecież psiak musi wychodzić?
Na szczęście Betti uwielbia śnieg, tarza się w nim, dokazuje i jest wesoło. Ale w większe mrozy wolała raczej domowe ciepełko.

Psiak to sezonowe kłopoty. Zimą 
– wiadomo, a wiosną powrócą...
...kleszcze?! Ale ja nigdy nie miałam 
z nimi większego kłopotu. Stosuję odpowiednie preparaty, którymi skrapiam Betti. I to działa. Oczywiście, po spacerach sprawdzam jej skórę 
i czasami znajduję kleszcze, ale jestem specjalistką od ich wyciągania. Na te 10 lat tylko raz musiałam skorzystać 
z pomocy lekarza weterynarii, bo nie udało mi się wyciągnąć kleszcza 
w całości.


Rozmawiała Barbara Ferdyn