Artykuły

Chochlik i Piratka – zgrany koci duet

a29b7eb520ff64783203a49368600c99s14.jpg
Na pytania odpowiadają: Ada i Tadeusz Głąbscy

Ada i Tadeusz od najmłodszych lat przyzwyczajeni byli do tego, że w ich domach rodzinnych były obecne zwierzęta. Kiedy postanowili założyć rodzinę, nie mogło zabraknąć w niej kotów. Obecnie opiekują się dwójką mruczków, Chochlikiem i Panną Piratką.

Czy koty pojawiały się w Waszym życiu przed związkiem?
Obydwoje, zarówno Ada, jak i Tadeusz od dziecka kochali zwierzęta. W domu Ady od zawsze było dużo czworonożnych mieszkańców: począwszy od psa, poprzez kota i świnkę, aż na chorym gołębiu skończywszy. Tadeusz nigdy nie miał zwierząt, ale w żaden sposób nie zniechęciło go to do pomysłu przygarnięcia pod swój dach kota. Obecnie opiekują się dwójką mruczków, Chochlikiem i Panna Piratką ze schroniska na Paluchu.

Skąd pomysł, aby w nowo stworzonym wspólnie domu pojawiły się koty? Od razu chcieliście przyjąć na siebie zobowiązanie jakim jest opieka nad zwierzakiem, zamiast najpierw się „wyszaleć”?
Jak już wcześniej wspominaliśmy, w naszych domach rodzinnych było bardzo dużo miejsca dla zwierząt. Dlatego też, nie wyobrażaliśmy sobie aby w domu tworzonym przez nas zabrakło zwierzaków. Pierwszym naszym „nieślubnym” mruczkiem był Chochlik. Adoptowaliśmy go na miesiąc przed ślubem. Pannę Piratkę wzięliśmy ok. 2 miesiące po ślubie. Tak więc ona jest już kotem „ślubnym”. Chochlik trafił do nas od rodziny. Wybraliśmy go na podstawie zdjęcia. Kiedy do nas przyjechał był bardzo niepozornym kociakiem, ale wyrósł na niezwykle przystojnego kota. A nie chwaląc się, Chochlik wyrósł na niezwykle przystojnego kota. Jest jednak słodkim ciamajdą i to Piratka zdecydowanie pełni rolę mózgu operacji w tej parze. On dobrze wygląda, a ona myśli jak podbić świat.

Skąd pomysł, żeby adoptować drugiego kota?
Bardzo szybko zauważyliśmy, że Chochlik czuje się samotny kiedy wychodzimy do pracy. Chcieliśmy więc zapewnić mu towarzystwo drugiego kota, z którym mógłby się bawić i spędzać aktywnie czas pod naszą nieobecność. Wybór padł na Piratkę, która wówczas nosiła imię Korma. Znaleźliśmy ją na stronie schroniska dla zwierząt na Paluchu. Nie mieliśmy wątpliwości, że ma być to mruczek ze schroniska. Nie wykluczaliśmy, żeby pomóc kotu, który wymaga większej troski. Piratka, jak dowiedzieliśmy się z opisu była postrzelona w łapę. Jak to zwykle bywa, pojechaliśmy „tylko zobaczyć” kotkę. Zabraliśmy ją jednak od razu. I od tej pory Chochlik i Piratka tworzą w naszym domu niezwykle zgrany duet.

Mieliście problemy z socjalizacją kotów?
Początkowo byliśmy przygotowani na długą socjalizacje kotów. Usłyszeliśmy, że najlepiej, aby przez pierwsze dwa tygodnie były odizolowane i stopniowo się poznawały. Natomiast zaraz po przywiezieniu Piratki do domu, okazało się, że Chochlik na pewno nie zamierza czekać aż 2 tygodni na poznanie nowej przyjaciółki. I koty socjalizowały się bardzo szybko. Chochlik od początku opiekował się nową koleżanką i bardzo o nią dbał.

Jakie rytuały mają koty?
Dzień zaczynamy od wspólnego wylegiwania się w łóżku. Lubią wtedy przynosić nam do niego swoje zabawki. Chochlik uwielbia kiedy się go czesze, szczególnie upodobał sobie szczotkę jednej ze znanych marek. Kiedy bierzemy ją do reki, od razu przybiega i zachwycony siada z nami na kanapie. Obydwa koty bardzo lubią bawić się ze sobą i spędzają dużo czasu razem. Zabieramy często Chochlika i Piratkę na spacery, oczywiście w szelkach i na smyczy.

PARTNERZY CYKLU

ba45e2d53144231fda66293bc018ddc3s7-3.jpgc7fa44db8bb9c7efd8e827fb64372c5fs7-2.jpg