Artykuły

Moje dwa mruczące słoneczka

Kotki Bajka i Perła, zostały przygarnięte przez Pana Pawła ze schroniska na Paluchu. Szukając mruczków do adopcji, odnalazł je na stronie internetowej schroniska. Warunkiem było wzięcie kotek w pakiecie, bowiem były ze sobą tak zżyte, że nie można było ich rozdzielić. Pomimo, że były już kotami dorosłymi, nie miały problemów z socjalizacją w nowym otoczeniu. W adopcji Panu Pawłowi pomagała wolontariuszka, która z dużą życzliwością przekazała ich nowemu opiekunowi wiele cennych rad.

1eac3be46106933e9c65fb4fb76cdc50s6.jpg
Na pytania odpowiada Paweł Kapusta z Warszawy

Czy Perła i Bajka to pierwsze Pana koty?
W październiku ubiegłego roku odeszła ode mnie w wieku 19 lat kotka Figa. Kot był zawsze częścią naszej rodziny. Chciałem zaadoptować zwierzaka i pomóc potrzebującemu kociakowi znaleźć dom. Miałem tylko dylemat, wziąć do swojego domu starszego kota, czy młodszego.

Jak trafiły do Pana Perła i Bajka?
W grudniu 2015 roku zacząłem oglądać koty na stronie schroniska na Paluchu. Doszedłem do wniosku że chciałbym zaadoptować młodszego kota. Kotka którą znalazłem nosiła imię Małpka. Zamieszczono także
informację, że warunkiem adopcji jest wzięcie także drugiej, która nazywała się Bauma. Kotki, tak bowiem zżyły się w schronisku, że nie sposób było ich rozdzielić. Uznałem, że to chyba idealna para dla mnie.
Zadzwoniłem do wolontariuszki, której numer telefonu był podany na stronie internetowej i dowiedziałem się, że wstępnie znalazły już nowych właścicieli. Jednak okazało się, że osoby które zapowiadają przygarnięcie zwierzaków, nie zawsze zgłaszają się po nie. Warto było poczekać. Tego samego dnia dostałem sms z informacją, że jednak kotki nie zostały zaadoptowane. Zaopatrzyłem się w transporter i pojechałem na Paluch. Musiałem wypełnić ankietę i dokonać formalności. Odbyła się obowiązkowa wizyta u lekarza. Warunkiem adopcji była także sterylizacja i wyleczenie kociego kataru. Kilka dni później nadałem im nowe imiona czyli Perła i Bajka.

Czy utrzymuje Pan kontakt z wolontariuszką która zajmowała się kotkami?
Tak, utrzymujemy kontakt e-mailowy, wysyłam jej zdjęcia. Monitorowała też stan zdrowia kotek. Niektóre zdjęcia są nawet wrzucane na stronę schroniska, Facebook i Kocie Forum. Jesteśmy przykładem wyjątkowo udanej adopcji. Kotki są kontaktowe i miłe, można powiedzieć pro-ludzkie. Muszę przyznać, że trafiły mi się wspaniałe towarzyszki. Na szczęście, pewnie także dzięki temu, że zostały zaadoptowane wspólnie.

Jakie są ulubione aktywności Perły i Bajki?
Są fankami piłek, najbardziej lubią piłki ping-pongowe. Staram się zastawić wszystkie dziury, ale już po kilku minutach muszę wyciągać piłeczki z najdziwniejszych miejsc. W tym wypadku działa prawo Murphy’ego, kiedy myślę, że zabezpieczyłem już wszystkie kąty nagle piłka wpada w najmniej oczekiwane miejsce.

Co daje kontakt z kotami?
Uważam, że kontakt z kotami daje nam ogromnie dużo radości. Kiedy po przyjściu do domu czekają na mnie dwa słoneczka, które bezwarunkowo cieszą się z mojego powrotu, to jest najlepsza nagroda. Bez kotek dom wydawałby mi się pusty.

PARTNERZY CYKLU

ba45e2d53144231fda66293bc018ddc3s7-3.jpgc7fa44db8bb9c7efd8e827fb64372c5fs7-2.jpg