Artykuły

Adopcja Mruczka

j-u.jpg

Na pytania odpowiada Joanna Urbanowicz z programu Adopciaki.pl http://adopciaki.pl
prowadzonego przez Fundację Viva! we współpracy z firmą Purina.


Zanim staniemy się kocim opiekunem, warto przygotować dom i znaleźć czas, aby w pierwszych dniach w nowym miejscu dać zwierzakowi z siebie jak najwięcej.

Jak często przeprowadzacie w Adopciakach adopcje kotów?

Dość często. Kotów trafia do nas mniej niż psów, bo pracujemy ze schroniskami, w których jest więcej psów, ale ok. 30% naszych adopcji to koty.

Kim są najczęściej adoptujący?

Zwykle są to osoby zdecydowane na kota, ale zdarza nam się słyszeć, że „właściwie to jesteśmy psiarzami ale pracujemy i nie możemy sobie pozwolić na psa, więc niech będzie kot, bo kot nie wymaga tyle uwagi”. To prawda i nieprawda. Koty są różne, bardziej lub mniej potrzebują obecności człowieka, aktywne, spokojne, przytulaśne albo nie, lubiące zabawę albo spokój. Różne, ale wszystkie potrzebują opieki, choćby weterynaryjnej. Ponieważ znacznie słabiej i później pokazują, że coś je boli, uwaga człowieka w tym aspekcie powinna być nawet bardziej wyczulona.

Czyli kota można dopasować do naszego temperamentu i trybu życia?

Oczywiście, nie tylko można, ale należy. Charaktery kotów są bardzo różne. Jako że w Adopciakach koty mieszkają z nami w domach tymczasowych i dobrze je znamy, to możemy pomóc w skojarzeniu takiej idealnej pary kot-człowiek.

Czy kot powinien wychodzić na zewnątrz?

W Adopciakach wydajemy koty do adopcji wyłącznie do domów „niewychodzących”. Po pierwsze, nasze koty już mieszkają w domach i są przyzwyczajone do domowych warunków, a po drugie większość naszych adopcji to adopcje w miastach. Kot w mieście nie może wychodzić na zewnątrz bez opieki, to zbyt niebezpieczne. Jeśli już koniecznie chcemy żeby wychodził, można spróbować przyzwyczaić go do szelek i smyczy, czasem się udaje.

Jak się przygotować na adopcję kota?

Przed adopcją warto się upewnić, że nikt w domu nie ma alergii. Jest to jedna z najczęściej spotykanych alergii, która może ujawnić się po jakimś czasie. Jeśli są podejrzenia, że ktokolwiek z domowników jest uczulony, należy zrobić testy alergiczne, zanim pojawi się kot. Jeśli już wiemy, że wkrótce zamieszka u nas kot – skompletujmy kocią wyprawkę. Kuweta, żwirek, miski do jedzenia i wody, drapaki, zabawki (wędki, piłki, myszki) oraz najważniejsze – zabezpieczenie balkonu i okien, żeby kot nie wypadł. Jeśli myślimy o przygarnięciu młodego kociaka, warto rozważyć adopcję duetu – w ten sposób zapewnimy im dużo zabawy, której kociaki bardzo potrzebują. Sprawdźmy też jakie rośliny doniczkowe mamy w domu, niektóre są trujące dla kotów. Takie rośliny trzeba umieścić w miejscach niedostępnych dla kota lub – co pewnie łatwiejsze – oddać. Zjedzenie trującej rośliny jest bardzo niebezpieczne i może skończyć się tragedią. Bezpieczne dla kotów i chętnie jedzone są owies, jęczmień lub „kocia trawka”, które można wysiać do doniczek.

Pierwsze chwile po adopcji? Jak umiejętnie przywitać nowego członka rodziny?

Po przyjeździe do domu najlepiej wypuścić kota w przygotowanym wcześniej pomieszczeniu. Powinny w nim stać: miski z jedzeniem i wodą oraz kuweta (w odległych od siebie miejscach, my też raczej nie chcemy jeść w toalecie). Nie wyciągajmy kota na siłę, niech sam zadecyduje, kiedy przyjdzie odpowiednia chwila na opuszczenie transportera, który w tym stresującym momencie jest jego azylem. Jeśli chce dłużej pomieszkać w tym pomieszczeniu, pozwólmy mu na to, aby łatwiej przyzwyczaił się do nowych zapachów i dźwięków. Jeśli kot dobrze czuje się w transporterze, niech zostanie otwarty, a mruczek niech ma spokojną i bezpieczną kryjówkę. Kot potrzebuje czasu, aby się oswoił z nową sytuacją i otworzył. Pamiętajmy, że na tym etapie on potrzebuje naszego wsparcia, spokoju i cierpliwości, a nie głaskania i ciągłego sprawdzania co robi. Na to przyjdzie czas, kiedy minie pierwszy stres. Kiedy kot już się przyzwyczai do nowego miejsca i rodziny, warto wybrać się z nim na wizytę kontrolną u lekarza weterynarii. Trzeba także pamiętać o regularnym odrobaczaniu i szczepieniach oraz o badaniach kontrolnych krwi oraz USG. Jeśli po adopcji kot wykazuje jakiekolwiek objawy chorobowe (apatia, wymioty, biegunka, brak łaknienia i pragnienia, załatwianie poza kuwetą), trzeba go niezwłocznie zabrać do lekarza. A jeśli pojawią się jakiekolwiek pytania związane z posiadaniem kota – najlepiej skontaktować się z wolontariuszem, który przeprowadzał adopcję – to doświadczeni ludzie, którzy o kotach wiedzą bardzo dużo – na pewno pomogą!